W Sejmie o nowych zasadach sponsoringu przez spółki Skarbu Państwa

W latach 2005-2008 spółki Skarbu Państwa przeznaczyły 341 mln złotych na sponsorowanie klubów sportowych. Zgodnie z zarządzeniem ministra skarbu do końca roku powinny się jednak pozbyć w nich udziałów.

W tym artykule dowiesz się o:

Ministerstwo Skarbu Państwa przygotowało model regulacji działalności sponsoringowej spółek z udziałem Skarbu Państwa, który wszedł w życie z dniem 13 lutego. O jego szczegółach poinformowała w czwartek posłów z Sejmowej Komisji Sportu, Kultury Fizycznej i Turystyki podsekretarz stanu w tym resorcie, Joanna Schmid.

Jak podkreśliła, do tej pory sponsorowanie sportu przez spółki Skarbu Państwa nie było sformalizowane. Wprowadzone zarządzenie ma tą działalność uregulować oraz sprawić, że będzie jasna i przejrzysta.

Zgodnie z nim, spółki, w których Skarb Państwa jest jedynym bądź większościowym udziałowcem, będą mogły sponsorować sport tylko w przypadku wykazania dodatniego wyniku finansowego i będzie to prowadzić to wzrostu wartości firmy, budowania wizerunku marki, promowania nowego produktu, itp.

- Zarząd spółki będzie zobligowany do sporządzenia planu działalności sponsoringowej i wykazania w nim, jakich zysków z tej działalności można się spodziewać. Konieczne będzie wykazanie relacji między kosztami sponsoringu a zyskami z niego - podkreśliła Schmid.

Do końca roku 2009 spółki Skarbu Państwa powinny wycofać się z zaangażowania kapitałowego (zbyć udziały) w klubach sportowych. Będą mogły je sponsorować, ale nie być właścicielami. Według sekretarza stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki Adama Giersza, udziały te będą mogły przejmować samorządy. - W przygotowywanym projekcie nowej ustawy o sporcie kwalifikowanym zakładamy taką możliwość. W ligach zawodowych nie będą odtąd rywalizować między sobą spółki Skarbu Państwa, a miasta - zaznaczył.

Zarządzenie ministra skarbu skrytykował m.in. poseł Adam Hofman (PiS), który podkreślił, że spółki Skarbu Państwa jako właściciele klubów sportowych miały większą kontrolę nad wydatkowaniem własnych środków. Zwrócił również uwagę, że stworzenie spółkom możliwości zaprzestania sponsoringu z uwagi na kłopoty finansowe, może mieć

negatywny wpływ na stabilność klubów. Wyraził również wątpliwości co do tego w jaki sposób możliwa będzie dokładna analiza, jak działalność sponsorska wpłynęła na wartość i wizerunek firmy. Sygnalizował również, że spółki powinny mieć obowiązek przekazanie

dochodów ze sprzedaży udziałów w klubach na ich działalność.

- Gdy klub w Płocku należał do Orlenu, ten przekazywał na jego działalność trzy, cztery razy więcej pieniędzy niż gdy przekazał klub miastu, a sam został sponsorem - podsumował swoje wystąpienie Hofman. Wiceprzewodniczący komisji Ireneusz Raś (PO) przyznał, że wprowadzone zmiany to ewolucja w formie sponsorowania sportu zawodowego. Zwrócił jednak uwagę, że spółki nie powinny sprzedawać udziałów w klubach za zbyt niską wartość. - Konieczność spełnienia zaleceń ministra skarbu nie powinna odbywać się ze szkodą dla spółek, które sporo już zainwestowały w kluby - zaznaczył.

- Jeżeli zbycie udziałów przyniosłoby spółce stratę, to znaczy, że wcześniejsza decyzja o zaangażowaniu się w sport, była błędna - odpowiedziała Joanna Schmid. Raś nawiązał również do afery korupcyjnej w polskim futbolu. - Skoro za korupcję zdegradowane zostało Zagłębie Lubin, to znaczy, że państwowe pieniądze funkcjonowały w „lewym” obiegu - powiedział. Schmid zauważyła, że zarządzenie przewiduje możliwość natychmiastowego zaprzestania finansowania klubu w przypadku korupcji.

Zdaniem byłego reprezentacyjnego piłkarza Romana Koseckiego (PO), "w nowej rzeczywistości" korzystniejsze dla polskiego sportu byłoby wspieranie przez państwowe firmy całych rozgrywek, lig niż poszczególnych klubów. - Środki te byłyby dzielone po równo wśród wszystkich zespołów danej ligi - uważa Kosecki. - Będziemy zachęcać spółki Skarbu Państwa do sponsorowania lig, związków sportowych, a nie lokalnych klubów. Sponsoring sportowy powinien być oparty na zasadach biznesowych, a nie polityczno-towarzyskich - podsumował Adam Giersz.

Źródło artykułu: