Carsten Charles Sabathia, urodzony w kalifornijskim Vallejo, po ośmiu latach gry w Cleveland opuszcza tonący statek tamtejszego zespołu i przenosi się do Milwaukee, z którymi ma realne szanse na zdobycie tytułu mistrzowskiego. Może trudno w to uwierzyć, ale Brewers ostatni raz awansowali do playoffs w roku… 1982. Nie jest łatwo odnosić zwycięstwa przy fatalnie spisującej się formacji ataku. Wie to tym Sabathia, który mimo świetnej ERA 3,83 odniósł w tym sezonie w barwach "Indian" tylko sześć zwycięstw przy ośmiu porażkach. Zdobywca nagrody Cy Young dla najlepszego miotacza American League, w swojej karierze dał swojemu byłemu zespołowi 106 zwycięstw. Jego zadania na jakim ma się skupić w ostatnich trzech miesiącach regular season to zapewnienie Brewers udziału w postseason.
W zamian za C.C. Sabathie drużyna z Ohio otrzymała od zarządu Milwaukee czterech graczy. Są to trzej miotacze: Matt LaPorta, który został przed rokiem wybrany przez nich w pierwszej rundzie draftu, Zach Jackson oraz Rob Bryson. Brewers oddali też najlepszego zawodnika roku ostatniego sezonu Minor League Baseball, Taylor’a Green’a. Oprócz nich w ciągu kilku następnych dni zarząd "Piwowarów" odeśle jeszcze jednego zawodnika. A ile na tym wszystkim zarobi sam Sabathia? Na pewno będzie to ponad 15 mln dolarów za ten sezon, ale dokładnej sumy jeszcze nie znamy. Co prawda szefostwo Brewers zaproponowało mu czteroletnią umowę, za którą otrzymałby 72 mln. dolarów, ale zawodnik ją odrzucił. GM zespołu zespołu z Wisnconsin, Doug Melvin nie dramatyzuje z tego powodu: Wczoraj powiedziałem mu (C.C.) aby po prostu tu był, miał świetny czas w Milwaukee i nosił koszulkę Brewers Jeśli chodzi o przedłużenie kontraktu przekazał: Miotaj najlepiej jak potrafisz, a o tamto pomartwimy się na koniec roku. Nam, kibicom nie pozostaje nic jak czekanie na rozwój sytuacji w dywizji Central, która w tej chwili prezentuje się najmocniej w całej lidze.