Dla New York Yankees, którzy jak co roku są faworytami do mistrzowskiego tytułu, był to dopiero drugi zwycięski sweep w tym sezonie. Trener Astros wystawił w tym meczu swojego najlepszego zawodnika, jednak Roy Oswald w tym roku nie umie złapać formy. Pokazał to już w 3. in., kiedy po 2-RBI single Derek’a Jeter’a goście wyszli na prowadzenie 3:0. W 5. zmianie przy zdobywaniu bazy domowej z boiska w wyniku kontuzji musiał zejść Chieng Ming Wang. Do tego czasu rzucał bardzo dobrze i oddał tylko sześć odbić. Ta wiadomość zdeterminowała "Jankesów", którzy w 6. inningu nie pozostawili złudzeń i zdobyli osiem runów pod rząd. Kluczowymi graczami okazali się Alex Rodriguez oraz Jorge Posada, którzy po powrotach po kontuzji grają na najwyższym poziomie. Obaj zdobyli po home runie, prowadząc Yankees do zwycięstwa 13:0.
Ponad 40 tysięcy kibiców zgromadzonych na Rogers Centre w Toronto po raz drugi oglądało porażkę swojego zespołu z Chicago Cubs, którzy oddalają się od reszty stawki w National League. Blue Jays nie pomógł nawet ich najlepszy pitcher, Jesse Litsch. Grając 6.1 inninga oddał batterom przyjezdnych aż 5 runów i poniósł trzecią porażkę w tym sezonie. Słabszą postawę rookie of the year AL zeszłego sezonu wykorzystał Aramis Ramirez, który zdobył swojego 10. blasta w tym sezonie. Obok niego najskuteczniejszym graczem na boisku był Derek Lee, zdobywca 3 RBI. Tym razem bez zarzutu spisał się Ted Lilly, który był blisko no-no oddając tylko jedno odbicie i zaliczając 6 strikeouts.
Jak się można było spodziewać Seattle Mariners nie zdołali zawiązać kontaktu w domowej serii z Washington Nationals i przegrali z nimi wszystkie trzy mecze serii. Gospodarze wykorzystali tylko jeden z trzech błędów "Obywateli" zdobywając run. Oprócz tego jedyne punktowe zagranie w ekipie Mariners zanotował Ichiro Suzuki i to wszystko jeśli chodzi o wciąż rozczarowujących "Marynarzy". Skromne prowadzenie miejscowych 2:1 utrzymało się aż do 7. in. kiedy stan meczu wyrównał Jesus Flores. W kolejnej zmianie swojego pierwszego HR w tym sezonie zdobył Kory Castro i Nats wyszli na prowadzenie 6:2, które do końca meczu nie uległo zmianie.
Nieoczekiwanie łatwo z San Francisco Giants poradzili sobie Oakland Athletics odnosząc sweep nad zespołem z National League i to na obcym terenie. Mecz numer trzy był znacznie bardziej wyrównany niż dwa poprzednie. Prowadzenie w meczu pierwsi objęli "Giganci" którzy po uderzeniu Randy’ego Winn’a w 3. inningu zdobyli jeden run. W odpowiedzi na to goście szybko odrobili starty, a w 6. inningu zdobyli 4 punkty. Wówczas po raz drugi na listę zagrań punktowych wpisał się Eric Chavez, który powrót po kontuzji może śmiało uważać za udany. Po kilku słabych występach decyzję zwycięstwa otrzymał Dana Eveland. Tym razem przez 6.2 in. oddał tylko jeden punkt i wyautował pięciu hitterów gospodarzy.
Pozostałe wyniki:
Detroit Tigers - Los Angeles Dodgers 5:4
Cleveland Indians - San Diego Padres 7:3
Toronto Blue Jays - Chicago Cubs 4:7
New York Mets - Texas Rangers 7:8
New York Mets - Texas Rangers 4:2
Cincinnati Reds - Boston Red Sox 0:9
Baltimore Orioles - Pittsburgh Pirates 4:5
Tampa Bay Rays - Florida Marlins 3:9
Chicago White Sox - Colorado Rockies 3:5
Milwaukee Brewers - Minnesota Twins 4:2
Houston Astros - New York Yankees 0:13
St. Louis Cardinals - Philadelphia Phillies 7:6
San Francisco Giants - Oakland Athletics 3:5
Arizona Diamondbacks - Kansas City Royals 3:8
Seattle Mariners - Washington Nationals 2:6
Los Angeles Angels - Atlanta Braves 2:0
