Na początku spotkania sporą aktywność przejawiali Górale z Nowego Targu, jednak strzały Daniela Kapicy i Tomasza Malasińskiego wybronił będący w znakomitej dyspozycji Rafał Radziszewski. Krakowianie również oddawali strzały, jednak mieli problemy z trafieniem krążka w światło bramki. W 11 minucie Grzegorz Pasiut dograł do Leszka Laszkiewicza, a ten uderzył w słupek! Minutę później ci sami zawodnicy rozegrali akcję i tym razem Tomasz Rajski musiał wyciągać krążek z bramki. Krakowianie chwilę później grali w osłabieniu, jednak nowotarżanie nie potrafili tego wykorzystać. Cracovia popełniała też trochę błędów w obronie, lecz albo nieskuteczność Jarosława Różańskiego, albo dobra postawa Radziszewskiego broniły wicemistrzów Polski przed stratą kolejnej bramki. Na dwie sekundy przed końcem tercji po podaniu Tomasza Landowskiego, Mikołaj Łopuski trafił na 2:0.
Od początku drugiej tercji próbowali atakować gospodarze. Strzał Kolusza z siedmiu metrów wybronił jednak Radziszewski. W 24 minucie ten sam bramkarz popisał się kolejnymi znakomitymi interwencjami. Obronił najpierw strzały Różańskiego, a chwilę później Kaspra Bryniczki. Minutę później to goście po raz kolejny skutecznie zaatakowali i swoją drugą bramkę zdobył Leszek Laszkiewicz. Kolejne akcje Podhala były już tylko pretekstem do... popisów Radziszewskiego, który dwoił się i troił, ale nie dał strzelić bramki rywalom. W 37 minucie znów bramkę zdobyli krakowianie. Po podaniu Łopuskiego, bramkę zdobył Michał Piotrowski. Ten sam hokeista strzałem z najbliższej odległości pokonał też Rajskiego na trzy sekundy przed syreną kończącą drugą tercję i na lodowisku w Nowym Targu było już 5:0 dla gości!
Taki wynik nie może nie załamać przegrywającego zespołu. Jeszcze w ubiegłym sezonie w Nowym Targu cieszono się z Mistrzostwa Polski, jednak po znanych wszystkim zawirowaniach, zespół ten został gruntownie odmłodzony i nie jest już równorzędnym partnerem dla takich drużyn, jak Comarch Cracovia. W ostatniej części gry obie drużyny starały się pokonać rywali, jednak udało się to jak zawsze w tym spotkaniu tylko graczowi z Krakowa. Po podaniu Damiana Słabonia, technicznym strzałem popisał się Dawid Kostuch i ustalił wynik na 6:0.
MMKS Podhale Nowy Targ - Comarch Cracovia 0:6 (0:2, 0:3, 0:1)
0:1 - Leszek Laszkiewicz (Grzegorz Pasiut, Daniel Laszkiewicz) 12'
0:2 - Mikołaj Łopuski (Tomasz Landowski, Michał Piotrowski) 20' 5/4
0:3 - Leszek Laszkiewicz (Grzegorz Pasiut) 25'
0:4 - Michał Piotrowski (Mikołaj Łopuski, Sebastian Biela) 37'
0:5 - Michał Piotrowski (Sebastian Biela) 40'
0:6 - Dawid Kostuch (Damian Słaboń) 53'
Składy:
MMKS Podhale: Rajski (Furca) - K.Kapica, Łabuz, Kmiecik, K.Bryniczka, Różański - W.Bryniczka, Dutka, D.Kapica, Kolusz, Malasiński - Gaj (2), Sulka, Szumal, Michalski, Puławski - Leśnicki, Cecuła, Bomba, Neupauer, Tylka.
Comarch Cracovia: Radziszewski (Kulig) - Wajda, Kłys, L.Laszkiewicz, Pasiut, D.Laszkiewicz - Noworyta, Landowski, Łopuski, Biela (2), Piotrowski (2) - Witowski (4), Dulęba (2), Kostuch, Słaboń, Martynowski - Kozak, Karcz, Rutkowski, Bryła.
Kary: 2 min. - 10 min.
Sędzia: Tomasz Radzik.
Widzów: ok. 1200.