Zmagania w ramach gimnastyki podczas igrzysk olimpijskich 2024 cieszyły się sporym zainteresowaniem. Z perspektywy trybun wyczyny Simone Biles przybyły obserwować takie gwiazdy jak Tom Cruise, Ariana Grande, Cynthia Erivo czy Snoop Dogg.
W rywalizacji drużynowej nie było żadnej niespodzianki, bowiem najlepiej spisała się reprezentacja Stanów Zjednoczonych. Biles po raz kolejny była klasą samą dla siebie i jej uraz dolnej części nogi nie zmienił sytuacji. Pytanie tylko, czy będzie miał wpływ na jej dyspozycję w finałach.
Łącznie w drużynowych zmaganiach oprócz USA awans uzyskało siedem drużyn. Mowa o Włochach, Chinach, Brazylii, Japonii, Kanadzie, Wielkiej Brytanii oraz Rumunii.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Kontuzja Tomasza Fornala problemem dla Polaków. "Jest to spora strata"
Jeżeli chodzi o klasyfikację wieloboju indywidualnego, to na pierwszym miejscu uplasowała się wspomniana Biles. Na trzeciej lokacie znalazła się obrończyni tytułu Sunisa Lee. Amerykanki zostały rozdzielone przez Brazylijkę Rebecę Andrade.
Tym samym po raz pierwszy w historii zmagań na igrzyskach olimpijskich w finałowej rywalizacji dojdzie do pojedynku Biles z Lee. Z uwagi na to, że awans uzyskują tylko dwie zawodniczki z jednego kraju, to marzenia o medalu musiała porzucić Jordana Chilesa, która zajęła 4. miejsce. Łącznie o najcenniejszy krążek powalczą 24 zawodniczki.
Z kolei po 8 kobiet przystąpi do rywalizacji w finale w konkurencjach przyrządowych. W tym przypadku mowa o skoku, poręczach asymetrycznych, równoważni oraz ćwiczeń wolnych.
Wobec tego Biles w Paryżu będzie mogła zdobyć łącznie pięć medali. Jej próba na poręczach asymetrycznych nie była tak doskonała jak inne, przez co zajęła 9. miejsce.