- Cały czas wierzyłem w sukces. Po stracie gola spojrzałem na zegar i miałem nadzieję na remis - przyznał po remisie z Rosją jeden z bohaterów reprezentacji Polski, bramkarz Michał Kałuża.
Biało-Czerwoni długo utrzymywali remis w potyczce z jednym z faworytów turnieju. W 36. minucie rywale zdobyli gola na 1:0. - Wierzyłem w odrobienie strat. Wycofaliśmy bramkarza, graliśmy ciekawie w przewadze, co miało być utrudnieniem dla rywala, no i udało się - cieszył się selekcjoner Błażej Korczyński, który brał udział w mistrzostwach Europy w Rosji w 2001 roku.
Przed Polakami jeszcze jeden mecz grupowy. W czwartek Biało-Czerwoni zmierzą się z Kazachstanem. W przypadku wygranej nasi reprezentanci będą pewni awansu do ćwierćfinału. - Było tylko chwila na radość po spotkaniu, zawodnicy mogli się cieszyć wynikiem, bo to jednak fajna rzecz. W środę zapominamy już o Rosji i skupiamy się wyłącznie na meczu z Kazachstanem. Chcemy pozostać w turnieju jak najdłużej, to dla nas priorytet - stwierdził Korczyński, cytowany przez portal www.futsalekstraklasa.pl.
Dodajmy, że punkt zdobyty w potyczce z Rosją był historycznym, bo pierwszym zdobytym podczas finałowej imprezy przez polskich futsalistów.
ZOBACZ WIDEO: Puchar Ligi Francuskiej: Paris Saint-Germain w finale po wygranej w Rennes [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Oglądaj NA ŻYWO mecze Fogo Futsal Ekstraklasy! (link sponsorowany)