F1: zespoły zgodziły się na dodatkowy wyścig. Czeka nas rekordowo długi sezon

Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: start do wyścigu F1
Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: start do wyścigu F1

Zespoły F1 zgodziły się co do tego, by kalendarz na sezon 2020 składał się z 22 wyścigów. Oznacza to, że rywalizacja wydłuży się o jedną rundę. Ma to też swoje minusy - kierowcy nadal będą mieć do dyspozycji tylko trzy silniki na sezon.

W tym artykule dowiesz się o:

Władze Katalonii przegłosowały ostatnio ustawę zatwierdzającą większe wsparcie finansowe dla Grand Prix Hiszpanii. To sprawiło, że dość niespodziewanie F1 stworzyła sobie problem. Liberty Media, właściciel F1, jest już bowiem po słowie z władzami Meksyku, któremu też wygasała umowa na organizację F1. Wcześniej podpisano też porozumienia na organizację wyścigów w Holandii i Wietnamie.

Początkowo Liberty Media zakładało wyrzucenie z F1 dwóch wyścigów, ale decyzja władz Katalonii zmieniła sytuację. Z królową motorsportu pożegnają się jedynie Niemcy. Zespoły F1 zgodziły się bowiem na wydłużenie kalendarza o jeden wyścig. Dlatego sezon 2020 będzie składać się z rekordowych 22 rund.

Czytaj także: Williams będzie zwlekać z decyzją ws. Kubicy

- Krótko mówiąc, zgodziliśmy się na wydłużenie sezonu do 22 rund. Musimy pozwolić Liberty Media, by robiło swoje interesy. Ich zadaniem jest rozwijanie Formuły 1. Jeśli potrafią przyciągać nowych promotorów, to trzeba ich wspierać - powiedział "Motorsportowi" Toto Wolff, szef Mercedesa.

ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu

Mimo zwiększenia liczby wyścigów w sezonie, kierowcy nadal będą mieć do dyspozycji tylko trzy silniki. Oznacza to, że zespoły będą musiały stworzyć bardziej wydajne jednostki napędowe, które będą w stanie wytrzymać dłuższe dystanse. W praktyce może się to sprowadzić to zmniejszenia ich mocy.

- Nie powinniśmy zmieniać przepisów technicznych tylko dlatego, że mamy jeden wyścig więcej. Przeprowadziliśmy debatę wśród szefów innych ekip i doszliśmy do takich wniosków - dodał Wolff.

Czytaj także: Brytyjczycy krytycznie o Kubicy

Dalsza ekspansja kalendarza F1 o kolejne wyścigi wydaje się już jednak mało realna. Zespoły F1 zwracają bowiem uwagę na to, że pociągnęłoby to za sobą wzrost kosztów. - Musimy chronić nasz personel, nas wszystkich. Bo dojdziemy do punktu, w którym obsłużenie jednego sezonu F1 z taką załogą nie będzie możliwe - wyjaśnił szef Mercedesa.

Źródło artykułu: