W minionym sezonie Williams utrzymał piąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów Formuły 1, mając 26 punktów przewagi nad kolejnym w stawce Renault. Zmartwieniem kierownictwa ekipy z Grove powinien być jednak dorobek punktowy, bo ten okazał się o 53 "oczka" mniejszy niż rok wcześniej.
W nadchodzącej kampanii Williams powinien czuć na plecach oddech konkurencji. Renault chce zrobić kolejny krok naprzód, a na lepsze rezultaty liczy też McLaren. Zespół z Woking zakończył nieudany mariaż z japońską Hondą i od tego roku będzie dysponować lepszymi silnikami Renault.
- To będzie interesujące. Honda pod koniec minionego sezonu wyglądała na dość mocną, więc zobaczymy jaki krok do przodu zrobi McLaren. To rywal, którego musimy szanować. Na pewno będziemy mieć na niego oko - stwierdził Paddy Lowe, dyrektor techniczny Williamsa.
W zeszłym roku ekipa z Grove z kretesem przegrała walkę o czwarte miejsce w F1 z Force India. - Niektóre z wyników, jakie osiągnęliśmy pod koniec sezonu, były niemal jak wygranie wyścigu, chociażby siódme miejsce Felipe Massy w Brazylii. To był dobry wynik. Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że tego dnia nie miał na tyle szybkiego samochodu, by tak naprawdę móc uzyskać taki rezultat. W tym przypadku było widać świetną pracę zespołu - dodał Lowe.
Dyrektor techniczny jest zdania, że przy tak wyrównanej stawce, utrzymanie statusu piątej siły w F1 to sukces. - Gratulacje dla Force India, bo oni wykonali świetną pracę. Zasłużyli na pozycję, którą wywalczyli. Utrzymanie przez nas piątej pozycji, jeśli popatrzymy na naszą konkurencję, nie było takie oczywiste. Szczególnie w ostatniej części sezonu. Nie będziecie wiedzieli, co zrobiliśmy, ale poświęciliśmy sporo pracy i czasu, aby zachować naszą pozycję w mistrzostwach - podsumował Lowe.
ZOBACZ WIDEO Puchar Ligi Francuskiej: wyrównany mecz w Nicei. Drużyna Glika z awansem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]