W trakcie sezonu Toro Rosso postanowiło, że do zespołu dołączy Pierre Gasly i zastąpi on Daniiła Kwiata. Rosjanin wróci jednak do kokpitu na GP USA, bowiem Francuz w ten weekend udał się do Japonii na wyścigi Super Formuły. Jednak nie wiadomo, jaka będzie przyszłość Kwiata w Formule 1.
23-latek oznajmił, że ma ważny kontrakt z Red Bullem, który będzie jeszcze obowiązywać przez dwa lata. - Będziemy o tym rozmawiać za zamkniętymi drzwiami - oznajmił Kwiat.
- Wtedy zdecydujemy, jaki będzie kolejny krok. Sądzę, że zasługuję na wyjaśnienia z ich strony. Tak długo jak obowiązuje umowa, to wykonuję swoją pracę w jak najlepszy sposób. Są inne możliwości, ale są one do omówienia wspólnie, aby podjąć decyzję, która będzie najlepsza dla mojej przyszłości - dodał Rosjanin.
Kwiat przyznał także, że decyzja Toro Rosso o odwołaniu go po GP Singapuru zaskoczyła. Jednak Rosjanin nie chciał komentować tej sytuacji. - Nie chcę o tym rozmawiać. To nie pomoże mi w skupieniu się na pracy - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Jakub Przygoński: Niedługo e-sportowcy mogą być równie szybcy w prawdziwych autach
[color=#000000]
[/color]