Na 33 okrążeniu wyścigu o GP Malezji Fernando Alonso w McLarenie podjął próbę ataku na 13. pozycję zajmowaną przez Kevina Magnussena. Duńczyk został zaskoczony od wewnętrznej przez Hiszpana w pierwszym zakręcie, lecz zrewanżował się ostro odpowiedzią w kolejnym łuku.
Alonso wyczekał Magnussena i na następnym lewym zakręcie przedłużył wyjście na prostą, zostawiając za sobą kierowcę Haas F1 Team. W rozmowie z inżynierem powiedział jednak, co myśli o postawie młodszego kolegi z toru, który w tym sezonie podpadł już kilku zawodnikom.
- Co za idiota! Hulkenberg miał rację - stwierdził z ironią Alonso nawiązując do jednego z ostatnich wyścigów w którym, to kierowca Renault (Nico Hulkenberg) zrugał równie mocno Duńczyka.
- Jeśli chodzi o jego styl jazdy, to mniej więcej zgadzamy się z innymi kierowcami. Jest 19-1 (na niekorzyść) - dodał Alonso po zakończeniu wyścigu w Malezji.
Kierowca McLarena nie zaliczy do udanych ostatniego w karierze weekendu F1 na torze Sepang. Po starcie z 10. pola dojechał do mety na 11. pozycji. Znacznie lepiej wypadł jego zespołowy partner Stoffel Vandoorne, który zajął 7. miejsce i w klasyfikacji generalnej kierowców wyprzedził o trzy punkty bardziej utytułowanego Alonso.
ZOBACZ WIDEO Nico Rosberg: Wsparcie całego kraju jest bardzo ważne dla powrotu Kubicy do Formuły 1 [ZDJĘCIA ELEVEN]