Zaczęła trenować, bo śmiali się z jej wyglądu. Dzisiaj 33-letnia fitnesska zachwyca figurą
Rafał Mielinowski
Motto
"Powinniśmy poświęcać się w stu procentach we wszystkim, co chcemy robić" - brzmi motto zjawiskowej fitnesski.
Polub SportoweFakty na Facebooku
Instagram/eva_andressa
Zgłoś błąd
Komentarze (14)
-
Ryszard Więckowski Zgłoś komentarzI weż tutaj wejdz, na takie cuś !!!!
-
kmz lw Zgłoś komentarzKolejny 'sportowy' artykuł potwierdzający, że w redakcji pracują niewyżyci erotomani
-
Jan Nowak Zgłoś komentarzWidać,że ćwicząc na siłowni najbardziej skupiła się na treningach klatki piersiowej.
-
yes Zgłoś komentarzMoże jestem wymagający, ale coś jest nie tak. w tym cyklu jest o dziwnych trenerkach
-
Maniac Zgłoś komentarzLepiej by było nie eva_andressa, tylko eva_undressa ... ( ci co znają angielski wiedzą o co chodzi ...)
-
kaz Zgłoś komentarzNajbardziej, to sobie melony wytrenowała, ale u chirurga.
-
MrLouie Zgłoś komentarzEva przedtem nazywała się Günther. Zanim została gumowo-silikonowym potworkiem.
-
Marcin Karasiński Zgłoś komentarzZnana z tego, że ma cycki, To naprawdę wielkie osiągnięcie.
-
Peter Gd Zgłoś komentarzAle najbardziej chyba ćwiczyła klate :)
-
Jan Kos Zgłoś komentarzjakie fajne dwie piłki,pograłbym:)
-
Kri100 Zgłoś komentarzTo już jest soft-porno.
-
Nie chcę islamskich imigrantów w Polsce Zgłoś komentarzBrzuch i uda jak u mężczyzny, cycki sztuczne, po prostu tragedia, płakać się chce.