Pochodzący z Tandil w prowincji Buenos Aires Rueda od lat wymieniany jest w gronie pretendentów do tronu w kategorii piórkowej. „La Cobrita” miał już zresztą szansę walki o pas WBO World. W lipcu ubiegłego roku w legendarnym MGM Grand w Las Vegas nie sprostał jednak Oscarowi Valdezowi. Porażka okazała się bardzo bolesna, Argentyńczyk poległ bowiem przez nokaut już w drugiej rundzie. Dla Ruedy była to pierwsza i jak na razie jedyna przegrana w karierze. 29-latek pozbierał się po niej relatywnie szybko, cztery miesiące później efektownie odprawił z kwitkiem Daniela Eduardo Brizuelę, sięgając przy okazji po mistrzostwo Argentyny w wadze piórkowej. Triumf ten, podobnie jak i ewentualna wiktoria z Santillánem, są tylko przystankami na drodze, która znów ma zaprowadzić „La Cobritę” na szczyt. Celem Argentyńczyka jest bowiem kolejna możliwość walki o pas mistrza świata.
Dwa lata starszy Brizuela w Tandil stoczy swoją 37. walkę na zawodowych ringach. Jego dotychczasowy bilans to: 28-6-2 (8 KO). 31-latek świetnie rozpoczął swoją przygodę z pięściarstwem, zapowiadał się na wysokiej klasy boksera, co potwierdził zdobyciem w listopadzie 2008 roku pasa WBO Latino w wadze lekkiej. W drugiej obronie stracił tytuł, w kolejnych miesiącach sięgnął jednak m.in. po pas IBF Latino. Świetnie rokujący Brizuela wkrótce potem otrzymał możliwość walki o tytuły IBO World oraz IBF International. Niestety, w obu pojedynkach schodził z ringu pokonany. Najpierw nie sprostał Daudowi Yordanowi, następnie przegrał z Tommym Coyle'em i... zaczął popadać w przeciętność. W sumie z ośmiu poprzednich walk Argentyńczyk tylko trzy rozstrzygnął na swoją korzyść, ostatnią w marcu 2015 roku kiedy to pokonał Marcosa Gabriela Martineza.
Matías Rueda vs Daniel Eduardo Brizuela o tytuł mistrza Argentyny w wadze piórkowej w środę 17 maja o 22.00 w Fightklubie.
ZOBACZ WIDEO: Ambitny Polak nie dał rady, przegrał przed czasem z medalistą olimpijskim