Ojciec Krychowiaka opowiedział o hejcie. "To boli podwójnie, to nie fair"

Getty Images / Thomas Eisenhuth / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak
Getty Images / Thomas Eisenhuth / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak

Czerwona kartka Grzegorza Krychowiaka w meczu ze Słowacją to według wielu kluczowy moment dla reprezentacji Polski podczas Euro 2020. Na zawodnika wylała się fala hejtu. - Trzeba znać umiar - mówi w rozmowie z "Faktem" jego tata, Edward Krychowiak.

Mecz otwarcia ze Słowacją reprezentacja Polski przegrała 1:2. w drugiej połowie Biało-Czerwoni zdobyli wyrównującą bramkę, a gra zaczęła wyglądać zdecydowanie lepiej. Nasi zaczęli dominować aż do momentu drugiej żółtej kartki Grzegorza Krychowiaka.

Wszystko co stało się potem, jest dobrze znane. Porażka w kluczowym meczu, 1 punkt w grupie i brak awansu do 1/8 Euro 2020, które z powodu pandemii koronawirusa przeniesione zostało na 2021 rok.

Krychowiak został kozłem ofiarnym. Hejt lał się z wszystkich stron. - Kibic ma prawo do własnego zdania i krytyki. To normalne. Jednak trzeba znać umiar. To nie fair, kiedy wali się jak w bęben w chłopaka, który wielokrotnie ratował skórę drużynie - przyznał w rozmowie z "Faktem" Edward Krychowiak.

ZOBACZ WIDEO: Dwa oblicza reprezentacji Polski na EURO. Terlecki apeluje: Nasza młodzież nie będzie w stanie wejść na taki poziom

- Kiedy rodzic jest z dzieckiem bardzo związany emocjonalnie, ma świetny kontakt, to ten hejt boli podwójnie - dodaje.

Tata "Krychy" wyjaśnił, że jego syn po prostu nie kalkulował. Wspomina, że pierwszą kartkę dostał gdy naprawiał błąd kolegi, drugą w "sytuacji stykowej". Dodaje, że mógł udawać, że nie widzi co się dzieje na boisku, ale on taki nie jest. - Kiedy powstaje zagrożenie dla zespołu, to rusza pierwszy żeby je zlikwidować - przyznaje.

Wie też doskonale, że na syna hejt nie działa - w trakcie kariery zdołał się już uodpornić na krytykę. Bardziej wszystko przeżywa właśnie rodzina i najbliżsi, a hejterzy nie zdają sobie z tego sprawy.

Hejt był taki, że rozpoczęły się nawet spekulacje czy Krychowiak czasami nie skończy z grą w reprezentacji kraju. - Nie ma takiej opcji. Grzesiek jest twardy. Przetrzyma ten zły czas - szybko i konkretnie uciął ten temat jego ojciec.

Przypomina, że przetrwał już trudny czas w Paris Saint-Germain. Krychowiak senior przyznaje, że dla jego syna gra w barwach narodowych to największy zaszczyt, z którego nigdy nie zrezygnuje. - Dla niego gra dla Polski to największy zaszczyt. Przez lata udowodnił, że dla tego zespołu jest gotów na bardzo wiele, że zostawia na boisku całe zdrowie - zakończył.

Zobacz także:

Tak źle nie było od pięciu lat! Szykuje się ostry "zjazd" Polski w rankingu FIFA

Gwiazdę Euro 2020 poniosło! Robert Lewandowski może złapać się za głowę

Źródło artykułu: