Paulo Sousa ma na głowie mnóstwo problemów przed rozpoczęciem Euro 2020. Na początku tygodnia Arkadiusz Milik wypadł z kadry. Jan Bednarek również zmaga się z kontuzją (więcej TUTAJ).
Biało-Czerwoni podejmą rywalizację w grupie E. Już w najbliższy poniedziałek (14 czerwca) podopieczni Sousy zmierzą się ze Słowacją. To spotkanie odbędzie się w Sankt Petersburgu.
Dużym zaskoczeniem jest fakt, że przed spotkaniem Polacy ani razu nie będą trenowali na głównej płycie. To efekt decyzji UEFA. Głos w tej sprawie zabrał rzecznik prasowy reprezentacji.
ZOBACZ WIDEO: Euro 2020. Michał Globisz żartuje z Grzegorza Krychowiaka
- Będzie to wyglądało inaczej niż dotychczas. Dzień przed meczem zawsze drużyna ma prawo trenować na stadionie, na którym nazajutrz zagra mecz. Niestety, obłożenie murawy jest wysokie i UEFA nie zgodziła się na trenowanie - przekazał Jakub Kwiatkowski w rozmowie z "Radiem Zet".
Wygląda na to, że sztab będzie musiał znaleźć inny stadion. 19 czerwca Polacy zagrają z Hiszpanią w Sewilli. Później wrócą do Sankt Petersburga na spotkanie ze Szwecją (23 czerwca).
Czytaj także:
Duże odszkodowanie i dwa wielkie mecze. Tak UEFA wynagrodzi utratę Euro 2020
Euro 2020. Będzie powtórka z rozrywki? Gol z meczu Włochy - Turcja przeszedł do historii