11 października 2006 roku reprezentacja Polski na stadionie Śląskim w Chorzowie pokonała wielką Portugalię 2:1, odnosząc historyczny triumf. Dwie bramki strzelił Ebi Smolarek, a w ataku grali wówczas Grzegorz Rasiak i nasz ekspert Maciej Żurawski. Jak "Żuraw" wspomina tamto zestawienie kadrowe?
- Nawet zapomniałem, że Arek Radomski grał na środku obrony! Grałem wtedy cofniętego napastnika, takie były założenia taktyczne, żeby zagęszczać środek - powiedział.
Kamil Kosowski nawiązał do Roberta Lewandowskiego.
- Pracowałeś dla drużyny wtedy!
Po tym sukcesie ekipa dowodzona wówczas przez Leo Beenhakkera nabrała takiego rozpędu, że zdołała wywalczyć historyczny awans na Euro.
- Przełomowy mecz, bo wtedy rozpoczął się marsz w eliminacjach. To było dziesięć lat temu, już wtedy Ronaldo w moich oczach był bardzo dobrym zawodnikiem - zakończył Żurawski.