Polscy piłkarze zremisowali bezbramkowo z Niemcami w drugim występie na mistrzostwach Europy. W studiu programu #dziejesienazywo gościł Jerzy Kryszak.
Popularny aktor i satyryk przyznał, że byliśmy bardzo blisko triumfu, odnosząc się przy tym do sytuacji Arkadiusza Milika, który z kilku metrów spudłował głową.
- Baliśmy się stracić bramkę w pierwszych minutach. Niemcy mieli za dużo swobody, a nasi chłopcy obawiali się przypadkowej straty bramki. W drugiej połowie chłopcy uwierzyli, że można zagrać równorzędny mecz. Dlaczego nie? Nie dużo brakowało. O nos! - powiedział Kryszak.