W tym artykule dowiesz się o:
39-letni "Gibon" zagrał tylko w pięciu meczach o punkty Biało-Czerwonych, ale jeden z występów przypadł właśnie na historyczny triumf z Portugalią, która ledwie cztery miesiące wcześniej została czwartą drużyną globu na rozegranych w Niemczech mistrzostwach świata.
Kowalewski karierę zakończył stosunkowo wcześnie, bo już w 2011 roku jako zawodnik cypryjskiego Anorthossisu Famagusta. W 2012 roku otworzył w rodzinnych Suwałkach akademię piłkarską. Sporadycznie występuje też w roli telewizyjnego eksperta.
Był jednym z odkryć Leo Beenhakkera, który stawiał na niego od początku swojej kadencji i gdy selekcjonerem był Holender, Golański miał pewne miejsce w polskiej kadrze. Franciszek Smuda, który zastąpił Beenhakkera, jednak całkowicie zrezygnował z wychowanka Łódzkiego Klubu Sportowego.
ZOBACZ WIDEO Euro 2016. Portugalscy dziennikarze: Macie świetny zespół (źródło: TVP)
{"id":"","title":"","signature":""}
34-letni dziś Golański w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu był zawodnikiem Górnika Zabrze, ale dla 14-krotnych mistrzów Polski rozegrał tylko sześć spotkań, a w kwietniu został zdegradowany do rezerw. Wciąż ma ważny kontrakt z Górnikiem, ale mało prawdopodobne, by kontynuował przygodę z klubem z Roosevelta 81.
W 2010 roku wrócił do Polski po 16-letnim pobycie w Holandii i Austrii. Przez dwa sezony bronił barw Cracovii i jako zawodnik Pasów zakończył karierę. Po zawieszeniu butów na kołku osiadł w Krakowie i wraz z Andrzejem Niedzielanem otworzył szkółkę piłkarską. Razem z "Wtorkiem" stawiają też pierwsze kroki w świecie agentów. Ponadto Radomski doskonali się trenersko na kursach UEFA.
Grał w piłkę aż do 37. roku życia. Karierę zakończył dopiero w 2010 roku jako zawodnik Austrii Wiedeń. Nie ma ambicji trenerskich, ale został przy futbolu. Jako udziałowiec próbował postawić na nogi Motor Lublin, a jest też ambasadorem reprezentacji Polski U-18 i U-19. Było o nim głośno z powodu rozstania z byłą żoną. Byli już małżonkowie nie szczędzili sobie ostrych słów na łamach prasy bulwarowej.
Polska pokonała Portugalię 2:1 po dublecie Euzebiusza Smolarka, ale tyle samo pochwał, co strzelec dwóch goli, zebrał po meczu Grzegorz Bronowicki, który absolutnie wyłączył z gry Cristiano Ronaldo. 21-letni wówczas Portugalczyk już wtedy należał do grona najlepszych piłkarzy świata, ale przy obrońcy Legii Warszawa ani zipnął.
Bronowicki był zmuszony do przedwczesnego zakończenia kariery z powodu problemów z kolanem, kontuzji którego doznał jako zawodnik Crveny Zvedy Belgrad. Grę na poważnie skończył już w 2013 roku, w wieku zaledwie 33 lat. W sierpniu ubiegłego roku rozpoczął kurs trenerski UEFA B+A. W kwietniu bieżącego roku zaś postanowił wrócić na boisko, wiążąc się z III-ligowym JKS-em Jarosław, ale rozegrał w jego barwach tylko jeden mecz.
Piłkarz, który łączy tamten mecz z 11 października 2006 roku z zaplanowanym na czwartek ćwierćfinałem Euro 2016. To pokazuje, że "Kuba" jest na topie już ponad dekadę.
W międzyczasie zdążył być kapitanem reprezentacji Polski (2011-2014), a w pewnym momencie był jednym z największych nieobecnych kadry Adama Nawałki. Selekcjoner zaufał mu jednak ponownie, a Euro 2016 to jego turniej - Biało-Czerwoni strzelili we Francji trzy gole: autorem dwóch był sam Błaszczykowski, a przy trzecim asystował.
Przed kilkoma tygodniami 32-krotny reprezentant Polski zdecydował się na zakończenie bogatej kariery zawodniczej, podczas której bronił barw między innymi Wisły Płock, w której prowadził go Dariusz Wdowczyk oraz Groclinu Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski, Wisły Kraków i Górnika Zabrze.
Najlepszy okres kariery spędził przy Reymonta 22. Jest czterokrotnym mistrzem Polski, a po wszystkie trofea sięgnął z Białą Gwiazdą, której barw bronił w latach 2005-2013. Teraz wrócił do Wisły, ale w innej roli - został jednym z asystentów trenera Dariusza Wdowczyka.
Przeszedł na emeryturę w 2013 roku. Przez większość zawodowej kariery, a dokładnie przez 12 lat, grał w Szachtarze Donieck i PFK Sewastopol, dzięki czemu zarobił na dostatnie "życie po życiu" i dziś z tego korzysta. 66-krotny reprezentant Polski na co dzień rezyduje w Dubaju.
- Nie można się bać podejmowania trudnych decyzji, ja podjąłem i dziś jestem zadowolony. Jak wyjeżdżałem na Ukrainę też wszyscy pukali się w czoło, no i co? Przeżyłem. Źle na tym nie wyszedłem. W Dubaju też przeżyję. Żonie bardzo podoba się to miasto. Synowie są z kolei zadowoleni ze szkoły brytyjskiej, do której chodzą. Mają dobre warunki do kształcenia się i rozwoju - tłumaczył przed paroma tygodniami na łamach "Piłki Nożnej" Lewandowski.
Największa gwiazda tamtej reprezentacji Polski. To po jego golach Biało-Czerwoni pokonali czwartą wówczas drużynę świata 2:1. Smolarek karierę zakończył nadspodziewanie szybko, bo już po sezonie 2012/2013, który rozegrał w barwach Jagiellonii Białystok. Miał wtedy tylko 32 lata. Potem starał się o angaż w Torpedo Moskwa, a chciał też wznowić karierę na Malcie, ale z tych planów nic nie wyszło. Dziś w futbolu funkcjonuje tylko jako kibic, ale niedługo ma zamiar zostać agentem.
Czyli nasz ekspert na Euro 2016. Bogatą karierę zawodniczą zakończył w 2011 roku, ale trzy lata później wrócił na boisko w barwach III-ligowego Porońca Poronin. Grę na Podhalu łączył m.in. z rolą skauta i ambasadora Wisły Kraków. Obecnie sprawdza się w roli komentatora piłkarskich wydarzeń.
Spośród uczestników meczu Polska - Portugalia, którzy przeszli na emeryturę, grał najdłużej, bo aż do sezonu 2013/2015. Karierę zakończył jako gracz Warty Poznań, z której w 1998 roku ruszył w szeroki świat. Dziś działa jako agent i skaut angielskich klubów. Brytyjskie media informowały, że Rasiak między innymi obserwował dla Leicester City grę Karola Linettego.
Uraz kolana zmusił go do zakończenia kariery już w 2009 roku, gdy miał ledwie 33 lata. W 2012 roku został - wraz z Jackiem Bąkiem - udziałowcem Motoru Lublin. Ostatnio, od 30 czerwca 2015 do 31 maja 2016 roku był dyrektorem sportowym PGE GKS Bełchatów, ale odszedł z klubu po spadku zespołu do II ligi.
Był jednym z bohaterów el. Euro 2008, ale na sam turniej do Austrii i Szwajcarii Leo Beenhakker go nie wziął. Wybierając kolejne kluby, Matusiak podejmował niefortunne decyzje. Buty na kołku zawiesił jeszcze wcześniej niż Smolarek, bo mając ledwie 30 lat. Nie jest ani trenerem, ani agentem - obserwuje polski futbol i coraz lepiej radzi sobie w roli komentatora.
74-letni Holender jest na emeryturze od roku. "Don Leo" jako trener klubowy pracował w Holandii, Hiszpanii, Szwajcarii, Meksyku i Turcji. Ma na koncie dwa mistrzostwa Holandii wywalczone z Ajaksem (1980, 1990) i jedno z Feyenoordem (1999). Z kolei w latach 1987-1989 trzy razy z rzędu poprowadził Real Madryt do triumfu w La Liga. Z Królewskimi zdobył też Puchar Króla i krajowy superpuchar.
Jako selekcjoner opiekował się reprezentacjami Holandii, Arabii Saudyjskiej, Trynidadu i Tobago oraz Polski. Z Oranjes wystąpił na MŚ 1990, a z kadrą Trynidadu i Tobago poprowadził do historycznego awansu na mundial (MŚ 2006). Biało-Czerwonych prowadził w latach 2006-2009 i pod jego wodzą wywalczyli pierwszy w historii awans na mistrzostwa Europy.
Holender był też dyrektorem sportowym Ajaksu Amsterdam, De Graafschap, Feyenoordu Rotterdam, Ujepstu Budapeszt, federacji Trynidadu i Tobago oraz Sparty Rotterdam i jako działacz tego klubu 2 czerwca 2015 roku przeszedł na emeryturę.