Euro 2016. Polska - Portugalia. Adam Nawałka: Nie ma głębokiego smutku, tylko rozczarowanie

PAP/EPA / EPA/PETER POWELL
PAP/EPA / EPA/PETER POWELL

W ćwierćfinale Euro 2016 reprezentacja Polski przegrała z Portugalią po rzutach karnych i odpadła z mistrzostw. - Nie ma głębokiego smutku, tylko rozczarowanie - powiedział trener Biało-Czerwonych, Adam Nawałka.

Co powiedział pan piłkarzom w szatni?

Adam Nawałka: Z pewnością to dla nas trudny moment, tym bardziej że zawodnicy włożyli bardzo dużo serca, walczyli dzielnie. Na tym turnieju nie przegraliśmy meczu, odpadliśmy karnymi. Rozczarowanie jest bardzo duże, ale z optymizmem patrzymy w przyszłość. Udane eliminacje, teraz udane mistrzostwa Europy. Ale ważne to co przed nami i tak właśnie powiedziałem zawodnikom w szatni.

Czy to początek drużyny?

- Mam taką nadzieję, cały czas idziemy do przodu i myślę że te mistrzostwa to potwierdziły. Zarówno mecz grupowe, jak i fazy pucharowej były bardzo dobre w naszym wykonaniu. Graliśmy ciekawy futbol i myślę, że dalej tak będzie. Z dużym optymizmem patrzymy w przyszłość.

ZOBACZ WIDEO Zbigniew Boniek: Wyjeżdżamy z podniesionym czołem (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Jak czuje się Kuba Błaszczykowski?

- Doskonale widzieliśmy, że drużyna stanowi jedność, duch drużyny jest naszą siłą i w dalszym ciągu tak będzie. Liczy się przyszłość i musimy patrzeć z optymizmem na to co zrobiliśmy. Nie ma głębokiego smutku, tylko rozczarowanie. Ale jutro emocje opadną i będziemy patrzeć od strony optymistycznej na to co się wydarzyło na tych mistrzostwach Europy.

Czy Robert Lewandowski spełnił oczekiwania?

- On cały czas stanowi dużą wartość. Jest kapitanem, który motywuje zawodników na boisku, daje przykład, ale też poza boiskiem. Ten turniej był dla nas udany jako dla drużyny, ale też dla Roberta, który stanowi integralną część zespołu. Jemu i innym zawodnikom dziękuję, że włożyli tyle serca, a że wygląda to coraz lepiej pod względem poziomu, możemy się cieszyć.

Czy oczekiwania teraz zostały wywindowane wysoko, nie obawia się pan ego?

- Oczekiwania kibiców są również swego rodzaju motywacją dla nas do coraz lepszej gry. Czujemy ich wsparcie, cieszymy się, że możemy im dostarczać sporo radości. Te mistrzostwa mam nadzieję, zapoczątkowały erę emocji. Wiemy, że przeciwnicy poważniej będą do nas podchodzić, ale musimy być na to przygotowani. Cieszę się, że odzyskaliśmy zaufanie i to było widać na każdy kroku.

Czy kogoś by pan dziś wyróżnił? Może Renato?

- W wykonaniu obu drużyn dobry zacięty mecz, obfitujący w wiele starć. Piłkarze włożyli sporo serca i nie chcę nikogo indywidualnie wyróżniać, wszyscy zasłużyli na słowa pochwały.

Marek Wawrzynowski z Marsylii

Źródło artykułu: