Czytaj w "PN": Kto nie bał się zaryzykować we Francji

PAP/EPA /  EPA/OLIVER WEIKEN
PAP/EPA / EPA/OLIVER WEIKEN

Niektórzy są pierwszoplanowymi postaciami zespołów, inni przyjechali tylko po naukę i doświadczenie z wielkiej imprezy. Doświadczenie, które ma zaprocentować chociażby za rok na MME w Polsce. Jak radzą sobie młodzieżowcy na Euro 2016?

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

MŁODZI I GNIEWNI[/b]

Nad Wisłę przyjedzie jedenaście najlepszych reprezentacji na Starym Kontynencie, w których występują zawodnicy urodzeni po 1 stycznia 1994 roku. Selekcjonerzy seniorskich drużyn narodowych powołali na mistrzostwa Europy łącznie 552 piłkarzy, w tym 53 młodzieżowców. Tylko dwóch trenerów nie zabrało młodych zawodników do Francji: Pavel Vrba z Czech oraz Martin O'Neill z Irlandii. - Każdy, kto jedzie na Euro ma cel i nie patrzy, w jakim wieku są reprezentanci. Mają być najlepsi. Oczywiście miło popatrzeć, jak niektóre reprezentacje stawiają na młodzież. Cieszę się, że w tym gronie jest także nasza drużyna - mówi Rafał Janas, selekcjoner reprezentacji Polski do lat 19.

(…)

MODEL KSIĄŻKOWY

Adam Nawałka, selekcjoner reprezentacji Polski, również nie boi się postawić na młode pokolenie. Arkadiusz Milik grał we wszystkich spotkaniach od pierwszej do ostatniej minuty i odwdzięczył się za zaufanie jedną bramką oraz asystą. Mimo to po meczach z Niemcami, Ukrainą i Szwajcarią wylała się na niego fala krytyki za niewykorzystane sytuacje. Najmłodszy w kadrze Bartosz Kapustka wystąpił w trzech spotkaniach, przebywając na boisku łącznie 169 minut. Możliwe, że ten wynik byłby bardziej okazały, ale pomocnik Cracovii musiał pauzować przeciwko Szwajcarom z powodu nadmiaru żółtych kartek.

#dziejesienaeuro. Zachwyty ekspertów nad Włochami. "Zagrali wspaniale, genialnie"

Milik to jeden z najważniejszych piłkarzy w układance Nawałki. Kapustka stał się wielkim odkryciem eliminacji, podąża właściwą ścieżką, znakomicie znosi presję i świetnie prezentuje się na boisku. Zieliński był wielką nadzieją na Euro 2016, ale na razie nie wytrzymuje ciśnienia związanego z turniejem. Z kolei Linetty i Stępiński przyjechali do Francji po naukę i obycie się z wielką imprezą. - Nie jest to dla mnie zaskoczenie. Arek jest najbardziej doświadczony i pokazuje, że jest klasowym zawodnikiem. Cieszy mnie, że Bartek tak szybko dołączył do tego grona. Na swoich odprawach często stawiam go jako wzór do naśladowania. Przecież on jeszcze kilka miesięcy temu siedział z niektórymi kolegami w mojej kadrze. Wzorowo reaguje na całą otoczkę, a naprawdę z tym nie jest łatwo. Zieliński nie zbiera najlepszych ocen, ale jego stać na zdecydowanie lepszą grę. Świetnie się rozwinął przez ostatni rok, zrobił niesamowity postęp. Po jego grze mam jednak olbrzymi niedosyt. Do tego mamy dwóch piłkarzy, którzy mogą podpatrywać wielki turniej od środka. Naprawdę wszystko wygląda w naszej kadrze tak, jak powinno - komplementuje Janas.

Zupełnie inaczej do tego podeszły światowe potęgi jak Niemcy, Hiszpania czy Włochy. Co prawda Joachim Loew powołał pięciu młodzieżowców, ale w fazie grupowej zagrał tylko Joshua Kimmich i to przez 90 minut. - Jest to dla mnie zaskoczenie, bo jeśli się bierze kogoś po naukę, maksymalnie jest to jeden, góra dwóch młodych chłopaków, a nie czterech, czy pięciu. Jeśli trener na nich nie liczy, to po co ich brać? Niemcy boją się porażki, odpadnięcia i stawiają na doświadczonych graczy. Może mecz z Irlandią Północną miał być okazją na sprawdzenie się dla nich, ale inne spotkania ułożyły się tak, a nie inaczej i grali do końca z nożem na gardle - zaznacza trener.

(…)

Paweł Gołaszewski

CAŁY TEKST MOŻNA ZNALEŹĆ W NOWYM TYGODNIKU „PIŁKA NOŻNA”

Komentarze (0)