Euro 2016: Włosi w ćwierćfinale, Hiszpanie wracają do domu! Słodka zemsta Italii

PAP/EPA
PAP/EPA

To koniec dominacji Hiszpanii na Starym Kontynencie! W poniedziałkowym meczu 1/8 finału Euro 2016 La Furia Roja uległa Włochom 0:2 i nie sięgnie po trzecie z rzędu mistrzostwo Europy, a Italia w ćwierćfinale turnieju zmierzy się z Niemcami.

Mecz na Stade de France zapowiadano nie tylko jako wielki rewanż za finał turnieju sprzed czterech lat, w którym La Furia Roja rozbiła Italię aż 4:0, ale także jako hit pierwszej rundy fazy pucharowej Euro 2016 i trzeba przyznać, że Hiszpanie i Włosi stanęli na wysokości zadania. Przedostatni mecz 1/8 finału był najlepszym spotkaniem tegorocznych mistrzostw. W Saint-Denis nie było wymiany ciosów jak w szalonym spotkaniu Węgry - Portugalia (3:3), ale piłkarską jakością, którą pokazały obie drużyny, można byłoby obdzielić kilka poprzednich spotkań tegorocznych mistrzostw.

Hiszpanie nawet w przegranym 1:2 meczu fazy grupowej z Chorwacją potrafili zdominować rywala, ale Włosi nie dali im się stłamsić. Wręcz przeciwnie, pierwszy kwadrans należał bez dwóch zdań do ekipy Antonio Conte. Squadra Azzurra nie udokumentowała jednak przewagi, choć w 9. minucie miała ku temu dobrą okazję, ale Graziano Pelle z kilku metrów zagłówkował obok bramki Davida de Gei.

Potem Hiszpanie doszli do głosu, ale Gianluigi Buffon pierwszy raz na linii musiał interweniować dopiero w 29. minucie. Kapitan reprezentacji Włoch nie miał jednak problemu z obroną słabego strzału Andresa Iniesty z 20 metrów. Było to jedyne uderzenie obrońców tytułu w światło bramki rywali w I połowie. Italia była perfekcyjnie zorganizowana w każdej fazie gry i nie pozwalała przeciwnikom na wejście z piłką w swoje pole karne.

Tymczasem mądrze grający Włosi dopięli swego w 33. minucie. Eder huknął z rzutu wolnego z ok. 20 metrów i de Gea zdołał obronić strzał, ale odbił piłkę przed siebie i doskoczył do niej Emanuele Giaccherini, którego dobitkę hiszpański golkiper jeszcze zatrzymał, ale do futbolówki dopadł jeszcze Giorgio Chiellini i mimo asysty Gerarda Pique wpakował ją do bramki. Tuż przed przerwą Italia była bliska podwyższenia prowadzenia, ale de Gea w świetnym stylu obronił uderzenie Giaccheriniego z narożnika pola karnego.

ZOBACZ WIDEO Pazdan: To był trudniejszy mecz od tego z Niemcami (źródło: TVP)

{"id":"","title":""}

Jednym z najsłabszych ogniw obrońców tytułu w I połowie był Alvaro Morata. 24-latek przed przerwą miał tylko 14 kontaktów z piłką, ale też nie miał łatwego zadania - trzej środkowi obrońcy reprezentacji Włoch to w komplecie jego koledzy z Juventusu Turyn, który znają na pamięć każdy jego ruch na boisku. W przerwie Vicente del Bosque wprowadził do gry Aritza Aduriza, ale zostawił na boisku Moratę i Hiszpanie przeszli na grę dwójką napastników. Dzięki temu Morata zyskał miejsce i już w 49. minucie doszedł do pierwszej sytuacji, ale jego "główkę" z sześciu metrów w dobrym stylu zatrzymał Buffon.

W II połowie Włosi mieli mniej do powiedzenia pod względem piłkarskim, ale w dalszym ciągu sprawnie wybijali Hiszpanów z rytmu, czyhając na okazję do przeprowadzenia kontry. Jak w 54. minucie, gdy w końcowej fazie ataku Pelle uruchomił prostopadłym podaniem Edera, ale ten przegrał pojedynek sam na sam z de Geą.

Przejście na grę dwoma napastnikami było dobrym ruchem del Bosque. Tercet środkowych obrońców Italii miał problem z organizacją krycia duetu Morata-Aduriz i w 69. minucie przed swoją szansą na zdobycie bramki stanął ten drugi, ale po jego strzale z linii pola karnego piłka o centymetry minęła bramkę Buffona.

Im bliżej było końcowego gwizdka, tym dominacja Hiszpanii rosła. Na kwadrans przed końcowym gwizdkiem perfekcyjny z technicznego punktu widzenia wolej wykonał Iniesta, ale też Buffon pokazał, że nie bez przyczyny jest uznawany za jednego z najlepszych bramkarzy wszech czasów i obronił to uderzenie Hiszpana z 20 metrów.

W 81. minucie del Bosque zmienił koncepcję gry i ściągnął z boiska Aduriza, w jego miejsce wprowadzając Pedro, który jest zawodnikiem o zupełnie innej charakterystyce niż król strzelców Ligi Europy 2015/2016. Ta zmiana nie przyniosła Hiszpanii korzyści. Więcej problemów Włosi mieli z upilnowaniem rosłego Aduriza, a Pedro przez ponad 10 minut nie zdołał zaznaczyć swojej obecności na boisku.

Na bieżąco reagował tez Conte, który w końcowych minutach postawił na Lorenzo Insigne. Filigranowy napastnik chwilę po wejściu na boisko był bliski zdobycia bramki, ale de Gea ponownie nie dał się pokonać. Golkiper Manchesteru United podawał tlen kolegom z pola, ale to Buffon wykonał interwencję na miarę awansu swojego zespołu do ćwierćfinału, gdy w 90. minucie obronił uderzenie Pique z czterech metrów. Kilkadziesiąt sekund później, już w doliczonym czasie gry, gwóźdź do trumny Hiszpanii wbił Pelle, któremu asystował wprowadzony chwilę wcześniej Matteo Darmian.

W ćwierćfinale Euro 2016 Italia zmierzy się z Niemcami. Spotkanie zostanie rozegrane 2 lipca na Stade Matmut-Atlantique w Bordeaux.

Włochy - Hiszpania 2:0 (1:0)
1:0 - Chiellini 33'
2:0 - Pelle 90+1

Składy:

Włochy: Gianluigi Buffon - Andrea Barzagli, Leonardo Bonucci, Giorgio Chiellini - Alessandro Florenzi (84' Matteo Darmian), Marco Parolo, Daniele De Rossi (53' Thiago Motta), Emanuele Giaccherini, Mattia De Sciglio - Graziano Pelle, Eder (82' Lorenzo Insigne).

Hiszpania: David De Gea - Juanfran, Gerard Pique, Sergio Ramos, Jordi Alba - Cesc Fabregas, Sergio Busquets, Andres Iniesta - David Silva, Alvaro Morata (70' Lucas Vazquez), Nolito (46' Aritz Aduriz; 81 Pedro Rodriguez).

Żółte kartki: De Sciglio, Pelle, Motta (Włochy) oraz Nolito (Hiszpania).

Sędzia: Cuneyt Cakir (Turcja).

Źródło artykułu: