Choć jak dotąd Euro 2016 nie obfituje w spektakularne mecze czy dużą liczbę bramek, to największym problemem trwających mistrzostw Europy są niespodziewanie boiska, na których reprezentacje rozgrywają swoje spotkania.
Choć klimat we Francji sprzyja utrzymaniu dobrego stanu muraw, to m.in. w Marsylii boisko prezentuje się bardzo słabo. Przekonali się o tym Biało-Czerwoni, którzy we wtorek rozgrywali tam swoje spotkanie z Ukrainą (1:0).
Z kolei na stan murawy na obiekcie w Lille narzekał po meczu ze Szwajcarią selekcjoner reprezentacji Francji Didier Deschamps.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Mocne słowa Terleckiego o Lewandowskim. "To jest piłka, a nie fabryka gwoździ!"
Głos na ten temat zabrał prezydent francuskiej federacji piłkarskiej Noel Le Graet.
- Stan niektórych boisk jest bardzo słaby. One nie nadają się do tego, by rozgrywać na nich mecze na najwyższym poziomie - ocenił szef związku.
- Nie może być tak wielkiej różnicy między stadionami i ich zapleczem, a murawami. To odpowiedni czas, aby przekonać kluby, by zadbały o najwyższy poziom swoich boisk - dodał.
- Rozumiem, że na stadionach często odbywają się inne imprezy. Ale to zawsze ryzyko, że spowoduje to pogorszenie się stanu murawy. Obiekty są jednak budowane przede wszystkim do rozgrywania na nich meczów piłkarskich. To ich przeznaczenie - zauważył Le Graet.