Walijczycy wcześniej odgrażali się. Zamierzają udowodnić Anglikom, że wcale nie muszą być w ich cieniu. - Słowa to słowa, a pokazanie tego na boisku jest czymś zupełnie innym - odgryzał się Hodgson.
- Jeśli będziemy zastanawiali się nad rzeczami, które mówią nasi rywale, to z pewnością odbije się na naszej koncentracji. W futbolu chodzi o skrawek boiska i konkretne 90-95 minut - dodawał selekcjoner Anglii.
Jego zespół zremisował już z Rosją 1:1 i teraz bardzo potrzebuje zwycięstwa. - Byłem zadowolony z zespołu wtedy i podczas treningu. Cieszę się, że mam tak wielu piłkarzy do wyboru - stwierdził Hodgson.
- Tak naprawdę to będzie mecz braci. Oba zespoły są brytyjskie, znamy tych piłkarzy z Premier League. Nasi rywale znajdują się pod mniejszą presją - uważa angielski szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO Jakub Wawrzyniak: Wzbudzam skrajne emocje