Francuz został zawieszony na okres czterech lat i nie może w tym czasie pełnić jakiejkolwiek funkcji związanej z piłką nożną. FIFA umożliwiła mu oglądanie meczu otwarcia Euro 2016, ale bez oficjalnego zaproszenia i przedstawiania jako osoby publicznej. Jednym słowy, Platini mógł kupić bilet jak zwykły kibic i przyjechać do Saint-Denis. Postanowił jednak zostać w domu w Genolier, niedaleko Nyonu, w Szwajcarii.
Z kolei Zinedine Zidane zobaczy starcie Trójkolorowych z Rumunią w Indiach. "Zizou" jest na urlopie, ledwie kilka dni temu rozpoczął wakacje po wygranym finale Ligi Mistrzów z Atletico Madryt. Nie wiadomo czy Francuz w ogóle pojawi się na jakimkolwiek meczu Euro 2016. Planuje z Indii wrócić prosto do Madrytu i pracować nad przygotowaniem drużyny do kolejnego sezonu.
Z Paryża
Mateusz Święcicki
ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Reprezentanci Polski odcięci od świata. "To niebywałe, można zwariować"