Austriacy przystąpią do zmagań w Euro 2016 po tym, jak w imponujący sposób wywalczyli do niego przepustkę. W silnie obsadzonej, eliminacyjnej grupie G (Rosja, Szwecja, Czarnogóra, Liechtenstein, Mołdawia) zdobyli aż 28 z 30 możliwych punktów! Nie przegrali ani razu, notując 9 zwycięstw i 1 remis (1:1 ze Szwecją). Stracili łącznie tylko 5 goli, a strzelili 22.
- Nie można bagatelizować naszych umiejętności. Awans do mistrzostw Europy był jednak dopiero początkiem drogi. Mimo że po raz pierwszy wystąpimy w obecnym składzie na tak prestiżowej imprezie, jestem pewien, iż jesteśmy w stanie sprostać oczekiwaniom - skomentował David Alaba.
Jego drużyna będzie rywalizować podczas francuskiego turnieju w grupie F. Zmagania rozpocznie od starcia z Węgrami, zaś w dalszej kolejności podejmie Portugalię i Islandię.
- Jeśli nie wygramy z Węgrami, rodacy powinni się na nas solidnie zdenerwować. Chcemy wprawić nasz kraj w euforię. To będzie możliwe jednak tylko w przypadku pełnej koncentracji na inauguracyjnym występie i podążaniu do przodu małymi krokami. Musimy zdawać sobie sprawę, że reprezentując ojczyznę nie możemy dać się zepchnąć na boczny tor - podsumował 23-letni gwiazdor reprezentacji Austrii.
ZOBACZ WIDEO Historia reprezentacji: Austria
na Instagramie 
na Facebooku 
