- Anglicy pokazują bijatyki kibiców klubowych i próbują to podpiąć do reprezentacji. Bo trzeba mieć świadomość, że to są wizerunki kibiców klubowych. Nie tylko my mamy ten problem. We Włoszech i w Anglii są te same zjawiska, ale w wymiarze klubowym. Kibice reprezentacji to inny typ. Są rozrzuceni, wymieszani. Nie organizują się w radykalne grupy, jakie ma na przykład Legia, Widzew czy Lech - tłumaczy Grzegorz Lato w rozmowie z Dziennikiem Polskim.
- Ja jestem spokojny. Cieszmy się tym, że mamy wielkie święto piłki nożnej. Piętnaście tysięcy biletów wykupionych na trening Irlandii pokazuje, jak wielkie jest zainteresowanie Euro. Anglicy starają się obrzydzić turniej, ale i tak wszyscy przyjadą - przekonuje prezes PZPN.
Źródło: Dziennik Polski