Forma "Soula" zaskakuje. Polak awansował do kolejnej fazy challengera WCS

Materiały prasowe / Blizzard / Na zdjęciu: grafika z gry Starcraft
Materiały prasowe / Blizzard / Na zdjęciu: grafika z gry Starcraft

Terranin, Piotr "Soul" Walukiewicz awansował do fazy play-off challengera WCS Walencja. Sobotnie gry w grupie C były porywające i zaskakujące w wyniki. Odpadli bowiem dwaj Niemcy, którzy byli faworytami.

W czwartek, z drugiego miejsca w grupie B, awansował do fazy play-off tego samego turnieju protos, Grzegorz "Mana" Komincz. W sobotę "Soul" poszedł w jego ślady, także zajmując drugą pozycję.

Rozgrywki rozpoczęły się od meczu Polaka z niemieckim protosem "Showtimem", który jeszcze niedawno był najlepszym graczem europejskim. Tak jednak, jak u naszego progracza forma systematycznie rośnie, tak u jego rywala od jakiegoś już czasu raczej obserwujemy regres. Piotr Walukiewicz w pierwszej grze rozpracował przeciwnika już pierwszym atakiem, kiedy to wleciał mu do głównej bazy dwoma cyklonami. Gdy przeciwnik rzucił całe wojsko na odsiecz swoim robotnicom "Soul" totalnie zniszczył mu drugą linię wydobywczą w ekspansji wjazdem helionów.

Druga gra była równie dynamiczna. Tym razem wygrywająca okazała się taktyka proxy-maruder (czyli budynek budowany w ukryciu, pod bazą wroga) ze wsparciem cyklona. Gdy "Showtime" z trudnością wybronił ten atak, tracąc jednak przy tym znowu wiele probek, postanowił przeprowadzić kontratak z powietrza oraclami na linie wydobywcze. Piotr odczytał jego zamiary i protos wpadł na dobrze ustawioną minę, po czym odklepał mecz wpisując "GG".

W drugiej parze zmierzyły się dwa zergi - ukraiński gracz "Bly" oraz Niemiec, "Lambo", ten sam, który niedawno pokonał w Austin naszego championa, Artura "Nerchio" Blocha. Faworytem był "Lambo", za to "Bly" znany jest z bardzo agresywnej gry. I takie taktyki przynosiły mu zwycięstwa. Po zaskakującym "pull the boys" - ataku pierwszymi zerglingami wraz z wyciągniętymi od minerałów dronkami - Ukrainiec objął prowadzenie. Przypieczętował zwycięstwo w drugiej grze szybkim nydusem, który pozwolił przerzucić całą armię do rywala. Pomimo że "Lambo" obronił pierwszy atak nie był w stanie walczyć z przeskakującą pomiędzy jego trzema bazami armią.

Tym samym faworyci grupy spotkali się w... meczu przegranych! I tym razem agresywne, szybkie i dobre do oglądania taktyki okazały się skuteczne. Protos dwukrotnie nie wybronił zdecydowanych ataków zerga i tym samym "Showtime" znalazł się za burtą turnieju.

W meczu wygranych "Soul" stanął przeciwko "Bly". Co ciekawe, jak podaje "Aligulac", jest to najczęściej spotykany rywal naszego gracza. W oficjalnych turniejach rozegrali już 44 mecze, z czego jedynie 19 wygrał Piotr Walukiewicz. Tym razem także ukraiński zerg wyszedł zwycięsko. W pierwszej grze doskonale obronił kilkukrotny terrański zwiad i zaskoczył Polaka nudusem. Druga ich gra była jedynym dłuższym pojedynkiem tego dnia. Przez dłuższy czas szala zwycięstwa przechylała się nieznacznie to w jedną, to w drugą stroną. Ostatecznie broodlordy i ultraliski okazały się zbyt mocną armią dla terranina, który doskonale atakował małymi grupami w różnych częściach mapy. Decydujące bitwy były jednak korzystne dla Ukraińca. Tym samym "Bly" zwyciężył grupę C, a "Soul" musiał toczyć baraż o drugie miejsce z kolejnym zergiem, "Lambo".

Nasz zawodnik wygrał pewnie, dwukrotnie tą samą taktyką - szybkim proxy-raxem, budując pod rozwijającym się ekonomicznie rywalem szybkie bunkry i obsadzając je marinami. Dzięki temu zapewnił sobie drugie, premiowane awansem miejsce i co najmniej 600 dolarów nagrody.

Sobotnie gry były dobrym przykładem na to, że na europejskich serwerach agresywne taktyki sprawdzają się, po ostatnich zmianach balansu, zdecydowanie lepiej.

Turniej można oglądać na polskich streamach twich.tv: Indystarcraft, esl_sc2_pl oraz EmilSC2.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 83. Wojciech Szaniawski: Lewandowski zaryzykował i postawił na szali swój wizerunek w Niemczech

Komentarze (0)