IEM Katowice 2018: fnatic i SK Gaming z kolejnymi wygranymi

G2 Esports vs fnatic

Francuska formacja wybrała mapę de_cache. Szwedzi zdecydowali się na de_mirage. Ostateczną mapą w przypadku remisu miał być de_cobblestone.

Cache zakończył się stosunkowo łatwym zwycięstwem zawodników G2. Wysokie prowadzenie 11:4 w pierwszej połowie, przełożyło się na szybkie zdobycie przez Francuzów szesnastego punktu po zmianie stron (16:7). Dobre spotkanie na mapie rozegrał Richard "shox" Papillon zdobywając 22 zabójstwa przy tylko 12 śmierciach.

Mirage w pierwszej fazie był dość wyrównany. Szwedzi zdołali wyjść na trzypunktowe prowadzenie, które utrzymali po zmianie stron. Dwie wygrane rundy pistoletowe mocno się do tego przyczyniły. Przez moment jednak zawodnicy G2 mieli szansę na powrót - gdy na tablicy wyników widniał rezultat 15:6 dla fnatic, francuska formacja zerwała się do ataku zdobywając cztery rundy z rzędu. Szwedzi jednak przerwali udane ataki rywali i zakończyli spotkanie wynikiem 16:10.

Cobblestone zaskoczył większość widzów. Fnatic pomimo dwóch przegranych rund pistoletowych zdołało wygrać spotkanie wynikiem 16:10. Już pierwsza połowa po słabym początku w wykonaniu szwedzkiej formacji nie załamała zawodników i zakończyła się zwycięstwem fnatic 9:6. Druga przegrana runda pistoletowa ponownie nie wywarła na Szwedach większego wrażenia. Francuzi nie byli w stanie przeciwstawić się dobrze zaplanowanym atakom swoich rywali, co przełożyło się na ostateczny wynik. Fnatic wygrało to spotkanie 2:1, meldując się tym samym w ćwierćfinale.

SK Gaming vs Gambit

Kazachska formacja wybrała de_inferno. Brazylijczycy postawili na de_overpass. Ostateczną mapą w przypadku remisu miał być de_train.

Inferno zakończyło się zwycięstwem SK Gaming. Fenomenalna pierwsza połowa w wykonaniu brazylijskiej drużyny pozwoliła na wysokie prowadzenie (12:3). Po zmianie stron zawodnicy Gambit starali się nawiązać walkę i choć wygrali osiem rund, to jednak ogromna przewaga zawodników SK Gaming pozwoliła tej formacji na ostateczne odniesienie zwycięstwa 16:10.

Overpass rozstrzygnięcie przyniósł dopiero w dogrywce. Pierwsza bardzo dobra połowa w wykonaniu graczy Gambit (11:4), diametralnie się zmieniła w drugiej fazie spotkania. SK Gaming przechodząc do strony atakującej zdołało odrobić straty i doprowadzić do dogrywki. W doliczonym czasie gry lepiej poradzili sobie zawodnicy Gambit wygrywając 19:17 i doprowadzając tym samym do pojedynku na trzeciej mapie.

Train w pierwszej fazie był wyrównany i zakończył się trzypunktowym prowadzeniem SK Gaming (9:6). Jednak po zmianie stron Kazachowie kompletnie się pogubili i nie potrafili przeprowadzić udanego ataku. Zaledwie jedna wygrana runda przez Gambit zaprzepaściła ich szansę na udział w turnieju głównym z udziałem widzów w Spodku. SK Gaming wygrało 16:7 i pozostało w grze. Z kolei kazachska formacja pożegnała się z rozgrywkami.

ZOBACZ WIDEO: "Izak": Gry komputerowe są trudniejsze do komentowania, niż piłka nożna