StarSeries i-League Season 4: fnatic i MVP PK pożegnały się z turniejem

Materiały prasowe / Helena Kristiansson / Na zdjęciu: rywalizacja zawodników w esporcie
Materiały prasowe / Helena Kristiansson / Na zdjęciu: rywalizacja zawodników w esporcie

Trzeci dzień turnieju StarSeries i-League Season 4 w grze Counter Strike: Global Offensive przyniósł pierwsze rozstrzygnięcia. Dwie drużyny pożegnały się z rozgrywkami w Kijowie. Wśród przegranych znalazło się fnatic oraz MVP PK.

W tym artykule dowiesz się o:

Nie tak szwedzka formacja wyobrażała sobie ostatni sprawdzian przed IEM Katowice. Po stosunkowo udanym występie podczas Majora w Bostonie, gdzie fnatic dotarło do ćwierćfinału, teraz przyszedł okres gorszej formy. Przegrana z Gambit (1:2) w pierwszej kolejce, później zaskakująca porażka z TyLoo (0:2) nie dawały zawodnikom ze Szwecji powodów do radości. Ostatnią deską ratunku miało być spotkanie przeciwko Renegades, jednak również i tutaj fnatic zawiodło ponownie przegrywając 0:2 i tym samym odpadając z turnieju.

W spotkaniu fnatic z Renegades, Szwedzi wybrali mapę de_mirage, z kolei australijska formacja zdecydowała się na de_cobblestone. Ostateczną mapą w przypadku remisu miało być de_inferno.

Mirage dla szwedzkich zawodników rozpoczął się doskonale. Ogromna przewaga w pierwszej połowie (12:3) nie sugerowała, że po zmianie stron wynik tego spotkania może ulec zmianie. Rywale fnatic jednak ocknęli się i odrobili straty doskonale broniąc się przed atakami Szwedów. Renegades udał się comeback i z wyniku 3:12 zdołali powrócić i wygrać pierwszą mapę 16:14. Szwedzi kompletnie się pogubili po zmianie strony i nie potrafili doprowadzić wyniku do końca.

Cobblestone rozstrzygnął się w ostatniej regulaminowej rundzie na korzyść graczy Renegades. Spotkanie samo w sobie było bardzo wyrównane, jednak to Australijczycy okazali się minimalnie lepsi. Wygrywając 16:14 zespół Renegades pozostał w grze, eliminując tym samym fnatic z turnieju w Kijowie.

RenegadesK-D+/-ADRKASTRating
Joakim "jkaem" Myrbostad 52-37 +15 91.2 71.7 proc. 1.34
Justin "jks" Savage 49-42 +7 86.5 73.3 proc. 1.13
Karlo "USTILO" Pivac 36-43 -7 72.8 73.3 proc. 1.05
Noah "Nifty" Francis 38-38 0 68.3 70.0 proc. 0.97
Aaron "AZR" Ward 37-45 -8 70.3 70.0 proc. 0.95
fnaticK-D+/-ADRKASTRating
Freddy "KRIMZ" Johansson 54-42 +12 88.5 71.7 proc. 1.25
Jesper "JW" Wecksell 45-46 -1 79.4 65.0 proc. 1.05
Jonas "Lekr0" Olofsson 40-41 -1 71.2 63.3 proc. 0.95
Robin "flusha" Rönnquist 32-41 -9 74.7 71.7 proc. 0.94
Maikil "Golden" Selim 33-42 -9 70.0 65.0 proc. 0.88

W drugim pojedynku HellRaisers zmierzyło się z MVP PK. Koreańczycy postawili na mapę de_inferno, z kolei rywale zdecydowali się na de_cache. Ostateczną mapą w przypadku remisu miał być de_mirage.

Inferno w pierwszej części spotkania było wyrównane. HellRaisers zdołało wysunąć się na zaledwie trzypunktowe prowadzenie. Jednak po zmianie stron Koreańczycy nie potrafili odnaleźć się po stronie broniącej, co wykorzystali rywale. Zaledwie jedna wygrana runda przez MVP PK spowodowała, że to HellRaisers zakończyło starcie zwycięstwem 16:7.

Cache podobnie jak Inferno w początkowej fazie był zacięty. Ponownie gracze z HellRaisers kończąc pierwszą połowę posiadali trzypunktową przewagę nad swoimi rywalami. Po zmianie stron koreańska formacja starała się nawiązać walkę, jednak ponownie zawodnicy MVP PK nie zdołali powstrzymywać skutecznych ataków swoich rywali. HellRaisers wygrało 16:10 i całe spotkanie 2:0. Dla MVP PK oznaczało to pożegnanie się z turniejem. Rywale z kolei wciąż pozostają w grze.

HellRaisersK-D+/-ADRKASTRating
Özgür "woxic" Eker 47-25 +22 90.2 75.5 proc. 1.40
Vladyslav "bondik" Nechyporchuk 44-27 +17 92.4 81.6 proc. 1.37
Issa "ISSAA" Murad 37-28 +9 77.5 77.6 proc. 1.25
Kirill "ANGE1" Karasiow 35-34 +1 77.7 73.5 proc. 1.10
Bence "DeadFox" Böröcz 24-30 -6 63.8 79.6 proc. 0.99

ZOBACZ WIDEO Piotr "Izak" Skowyrski: "Złota era" esportu trwa, liczby cały czas rosną

Źródło artykułu: