To będzie wyjątkowa noc dla polskich kibiców boksu. 21 października w Prudential Center zobaczymy aż trzech naszych pięściarzy. W głównej walce wieczoru Krzysztof Włodarczyk stanie oko w oko z rosyjskim mistrzem Muratem Gassijewem. W stawce znajdzie się pas mistrza świata federacji IBF oraz szansa awansu do półfinału prestiżowego turnieju World Boxing Super Series. Ponadto, w akcji zobaczymy także Mateusza Masternaka oraz Macieja Sulęckiego rywalizującego z eks-czempionem, Jackiem Culcayem.
Gassijew po pas sięgnął w grudniu ubiegłego roku, rozprawiając się z Denisem Lebiediewem. Ma zaledwie 24-lata i wielkie perspektywy przed sobą. Dla "Żelaznego" będzie to już szósty pojedynek na terenie Stanów Zjednoczonych. Wielką formę zapowiada jego trener, znakomity Abel Sanchez, opiekun m.in. Giennadija Gołowkina. - U mnie na sali treningowej nie ma mistrzów świata. Twoje pasy zostają w domu, liczy się wyłącznie ciężka praca i dążenie do samodoskonalenia się. Już dostrzegam, że Gassijew staje się lepszym pięściarzem w porównaniu z ostatnim startem. Mamy wszelkie narzędzia do tego, by wypaść jeszcze lepiej, to był naprawdę dobry obóz przygotowawczy - skomentował ceniony trener.
Turnieju World Boxing Super Series to szansa na zarobienie wielkich pieniędzy i zgarnięcie nagrody imienia Muhammada Alego. Nie ma jednak miejsca na pomyłki, bowiem porażka eliminuje z dalszego udziału w rozgrywkach. Sanchez jest też pełny wiary w efektowne zwycięstwo nad 36-letni Polakiem.
- Ten turniej jest doprawdy okrutny, nie ma drugiej szansy. Od zawsze marzyłem o takich prestiżowych rozgrywkach, gdzie każda kolejna walka jest trudniejsza od tej poprzedniej. Mam do Włodarczyka i jego trenera wielki szacunek, ale Gassijew po prostu musi go znokautować przy najbliższej okazji. Spodziewam się kolejnego wspaniałego doświadczenia - dodał.
Włodarczyk to były dwukrotny mistrz świata. Dzierżył trofea federacji IBF i WBC, a 21 października stanie prawdopodobnie przed ostatnią szansą wdrapania się na szczyt.
ZOBACZ WIDEO Irlandzki młot bez litości! Kolejna wygrana Gary'ego O'Sullivana