Mariusz Wach stoczył kolejną zawodową próbę. Rywal nie dotrwał do końca walki

[tag=12310]Mariusz Wach[/tag] pokonał przez techniczny nokaut w szóstej rundzie Konstantina Airicha i zrobił wyraźny krok w drodze do ewentualnej potyczki z mistrzem olimpijskim, Anthonym Joshuą.

Polski olbrzym kontrolował wydarzenia na ringu w Ostrowcu Świętokrzyskim i nie pozwolił na rozwinięcie skrzydeł Konstantinowi Airichowi. Niemiec nie stwarzał wielkiego zagrożenia, z każdą kolejną minutą tracąc energię i chęć do bezpośredniej konfrontacji. "Wiking" szukał lewego prostego i rozstrzygającego, kończącego prawego. Podopieczny Piotra Wilczewskiego nie boksował widowiskowo, ale skrupulatnie budował przewagę nad wyraźnie słabszym fizycznie oponentem. 
[ad=rectangle]
W szóstej odsłonie Polak kilkukrotnie trafił Niemca krótką kombinacją ciosów, a w momencie zagrożenia narożnik gościa rzucił ręcznik na znak poddania. Dla Wacha było to 31. zwycięstwo w zawodowej karierze. Coraz więcej mówi się o potyczce naszego olbrzyma z Anthonym Joshuą, ale sam zainteresowany nie zamierza na razie jednoznacznie wypowiadać się na temat swojej przyszłości. Możliwa jest także walka z Marcinem Rekowskim na Polsat Boxing Night.

Od czasu porażki z Władimirem Kliczką Wach odniósł czwarte kolejne zwycięstwo. Ta passa spowodwała, że nasz reprezentant stał się łakomym kąskiem dla zagranicznych promotorów. W przyszłym tygodniu powinniśmy poznać szczegóły dotyczące przyszłości mierzącego 202 cm krakowianina.

Źródło artykułu: