Łukasz Różański pod koniec kwietnia uradował całą Polskę. Właśnie wtedy pięściarz z Rzeszowa już w pierwszej rundzie pokonał Alena Babicia w pojedynku o pas mistrza świata WBC w kategorii bridger (więcej przeczytasz TUTAJ).
Walka odbywała się w jego mieście, a dokładnie w G2A Arenie. 37-latek mógł więc liczyć na ogromne wsparcie z trybun tak miało to miejsce w trakcie starcia m.in. z Arturem Szpilką.
Mimo ogromnego sukcesu Łukasz Różański pamięta o swoich kibicach. Jednym z nich był Tadeusz Ferenc - prezydent Rzeszowa w latach 2002-2021.
ZOBACZ WIDEO: "Polska nie jest najbogatsza, szkoda czasu". Nowy nabytek KSW prosto z mostu
Pięściarz postanowił odwiedzić grób polityka, który zmarł w sierpniu 2022 roku. Oczywiście towarzyszył mu także nowy pas mistrzowski WBC w kategorii bridger.
"Panie Prezydencie - melduje wykonanie zadania. Dziękuję, to nasz wspólny sukces!" - napisał w mediach społecznościowych.
Skąd taka postawa? Słowa Łukasza Różańskiego z 2021 roku to wyjaśniają. - Pan prezydent to jeden z moich najwierniejszych kibiców w Rzeszowie, razem z prezydentem Sienką. Chciałbym im za to bardzo podziękować, bo zawsze mnie wspierają i kibicują. Mam nadzieję, że jego następca będzie miał podobne zamiłowanie do boksu - mówił w wywiadzie dla portalu nowiny24.pl
Zobacz też:
"Odmówili im". Skandal międzynarodowy z Niemcami w tle