Jagiełło i Szpilka już kilka tygodni temu wymienili się swoimi spostrzeżeniami na temat pojedynku Whyte'a z Powietkinem. Wówczas też doszło do zawarcia ich zakładu o 1000 zł.
"Szpila" słusznie obstawił wygraną doświadczonego Rosjanina. Aleksander Powietkin sprawił w Brentwood niespodziankę, choć nie był faworytem bukmacherów przed pojedynkiem z Brytyjczykiem.
Przez cztery pierwsze rundy walki wieczoru Fight Camp 4 nic nie zapowiadało porażki Whyte'a. Ten nawet dwukrotnie posłał Powietkina na deski, by w 5. rundzie paść jak rażony piorunem po piekielnie silnym podbródkowym rywala.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: siła i szybkość! Kapitalny pokaz polskiej zawodniczki MMA
"Niewiarygodna historia! Co za zryw Powietkina w 5 rundzie. Wrócił do wielkiej gry Sasza i skończył kapitalną passę Whyte'a. A wydawało się, że jest już napoczęty. Eddie Hearn zagwarantował nam kino! No to może być wielka historia na rewanż. I gratulacje dla Artura Szpilki" - napisał zaraz po walce Piotr Jagiełło, który wraz z Sebastianem Szczęsnym komentował galę.
"To jest piękno boksu" - odpisał Artur Szpilka, ciesząc się z wygranej 41-letniego Powietkina. Rosjanin odebrał rywalowi tymczasowy pas mistrza świata federacji WBC w wadze ciężkiej.
Zobacz także:
MMA. FEN 29. Adam Kowalski - Marcin Łazarz. Przypadkowy faul kończy walkę. Pas bez właściciela
MMA. FEN 29. Marcin Naruszczka - Marko Radaković. "Łowca Głów" ścięty z nóg, co za nokaut! [WIDEO]