Zdaniem arbitra Madrimow nieprawidłowo posłał na deski rywala, gdyż wspomagał się barkiem. Dlatego też Gary Ritter postanowił nie liczyć znokautowanego boksera, który z pewnością nie podniósłby się z desek po 10 sekundach. Do sytuacji doszło w 9. rundzie starcia.
Powtórki pokazały jednak, że sędzia Ritter pomylił się. Walker padł na deski po czysto zadanym lewym sierpowym, a bark nie przyczynił się do jego upadku na matę, tak jak sądził główny rozjemca tego pojedynku. Komentatorzy nie kryli zdziwienia po decyzji Rittera, ale ten zdania nie zmienił. Liczenia nie było, a Walker otrzymał dodatkowy czas na dojście do siebie.
Na szczęście dla Gary'ego Rittera jego błąd nie wpłynął na końcowy rezultat pojedynku. Madrimow zamiast wygrać przed czasem, zwyciężył jednogłośnie na punkty. W ostatniej, 12. rundzie, udało mu się jeszcze raz posłać Walkera na deski i tym razem nokdaun został zaliczony.
Zobacz wideo:
Jak na razie nie wiadomo, czy sędzia Gary Ritter poniesie konsekwencje po swoim błędzie. Gala w Tulsie była organizowana przez grupę Matchroom Boxing, na której czele stoi Eddie Hearn.
Czytaj także:
Jesienią kolejna walka Marcina Różalskiego
Oskar Piechota zostaje w UFC!