Przypomnijmy, w 2015 roku w organizmie Tysona Fury'ego wykryto nandorolon. Brytyjczyk utrzymywał przed brytyjską komisją antydopingową, że substancja ta znalazła się w jego organizmie z powodu spożycia mięsa niewykastrowanego dzika.
W tym celu wyjaśnienia składał rolnik, Martin Carefoot, który zeznał, iż to on dostarczył Fury'emu mięso, które miało dać pozytywny wynik kontroli. Po pięciu latach rolnik z Lancashire wyznał "Daily Mail", że zaoferowano mu 25 000 funtów za składanie fałszywych informacji, a to pomogło Fury'emu uniknąć dotkliwej kary.
W związku z nowymi zeznaniami rolnika Tyson Fury może mieć ogromne kłopoty. 22 lutego w Las Vegas "Król Cyganów" pokonał Deontaya Wildera i sięgnął po pas mistrza świata federacji WBC w wadze ciężkiej.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Głos w sprawie oskarżeń dotyczących Fury'ego zabrał prezydent WBC, Mauricio Sulaiman. - Osobiście wolę wierzyć Tysonowi niż komuś, kto już przyznał się do kłamania w dokumentach prawnych w celu uzyskania korzyści finansowych - powiedział Sulaiman w rozmowie z "SunSport".
- Osoba, która twierdzi, że celowo kłamała, powinna być sądzona, szczególnie gdy czekał pięć lat, aby opowiedzieć swoją historię. Po drugie, mniej więcej w tym czasie Tyson nie był kontrolowany przez WBC, nie walczył z Kliczkiem o nasz pas. Tak było w przypadku innych tytułów, więc ten problem nie wpływa na to, że jest naszym mistrzem świata w wadze ciężkiej - dodał.
Czytaj także:
Waldemar Ossowski: Sergiej Radczenko chce rozdawać karty (komentarz)
Szykuje się hit w KSW. Marcin Wrzosek chce walki z Artiomem Łobowem