"Przynieśli czek. Tyle". Borek o testach na doping przy walce Miller - Adamek

East News / East News / Na zdjęciu: Mateusz Borek
East News / East News / Na zdjęciu: Mateusz Borek

Mateusz Borek, który reprezentował interesy Tomasza Adamka przy jego walce z Jarrellem Millerem w październiku ubiegłego roku, zabrał głos na temat testów antydopingowych. - W kontrakcie były testy VADA - wspomina.

Przypomnijmy, Jarrell Miller wpadł na zażywaniu niedozwolonych środków, przygotowując się do pojedynku z Anthonym Joshuą o pasy mistrzowskie federacji IBF, IBO, WBA i WBO w wadze ciężkiej, do którego miało dojść 1 czerwca w Nowym Jorku.

W związku z tą aferą o zdanie na temat testów na doping przed starciem Miller - Adamek został zapytany Mateusz Borek. Organizator gal boksu i dziennikarz Polsatu Sport początkowo wstrzymywał się od komentarza, ale w końcu zabrał głos na Twitterze.

"W kontrakcie na walkę Adamek vs Miller były testy VADA. Następnego dnia po podpisaniu, musieliśmy błyskawicznie przesłać adres gymu i zamieszkania w Vero. Odwiedzili nas razy ...0!!! Eliminator niby był, ale bez potwierdzenia. Po walce czekaliśmy na testy. Przynieśli czek. Tyle" - napisał Borek.

ZOBACZ WIDEO Prezes FEN: Trzeba było sięgnąć głębiej do kieszeni

Zobacz także: Adam Kownacki nie śpieszy się do walki z Joshuą

6 października w Chicago "Big Baby" znokautował "Górala" w 2. rundzie. Decydujący wpływ na taki przebieg tego pojedynku była przewaga kilogramów Amerykanina (ponad 40 kg!).

Nie jest to pierwsza dopingowa wpadka Millera. Amerykanin 5 lat temu będąc jeszcze kickbokserem, został złapany na stosowaniu niedozwolonych środków, za co otrzymał 9 miesięcy karencji oraz 2,5 tysiąca dolarów kary.

Źródło artykułu: