Wstępne informacje głoszą, że "Rosyjski Czołg" powróci w kwietniu. Stoczyłby prawdopodobnie pojedynek w Rosji, a jego głównym celem byłoby przedłużenie passy zwycięstw do trzech. W 2018 roku wystąpił dwukrotnie - pokonał Mauricia Barragana i Alexandru Jura.
Zobacz także: DSF zapowiedziało hitową walkę o pas
33-letni Rosjanin wciąż ma jednak duże ambicje i marzy o zdobyciu tytułu mistrza świata. Jego głównym celem jest rewanż z Yunierem Dorticosem, z którym przegrał przez TKO we wrześniu 2017.
Do pojedynku numer dwa z Kubańczykiem Dmitrija Kudriaszowa miałaby przybliżyć potyczka z Ilungą Makabu. Kongijczyk 30 marca powalczy z Olanrewaju Durodolą i jeżeli zwycięży, to w kolejnych miesiącach może stać się przeciwnikiem Rosjanina.
- Taki pojedynek byłby eliminatorem do tytułu IBF. Może nawet byłaby to walka o wakujący tytuł, jeżeli Ołeksandr Usyk pozostanie w wadze ciężkiej - oznajmił Kudriaszow.
Zobacz także: Rosjanie chcą podbić polskie MMA. Będą kolejne gale ACA nad Wisłą
33-latek ma jednak dużą konkurencję w kategorii junior ciężkiej. W rankingu Boxrec jest aktualnie na 17. miejscu, z czego wyprzedza go trzech Polaków - Krzysztof Głowacki, Krzysztof Włodarczyk i Michał Cieślak.
ZOBACZ WIDEO: Daniel Omielańczuk o walce Strusa. "Trochę go przewieźli z werdyktem"