Słowa przestrogi dla Tomasza Adamka. "Musi być bardzo czujny"

Polski pięściarz wagi ciężkiej Albert Sosnowski wierzy, że Tomasz Adamek pokona Erica Molinę na gali Polsat Boxing Night w Krakowie. Jego zdaniem "Góral" musi być jednak bardzo czujny, zwłaszcza na początku walki.

- Rywal Tomka to zawodnik, który również wywodzi się z wagi junior ciężkiej. Najbardziej charakterystyczne momenty jego kariery to walka z Chrisem Arreolą, którego wstrząsnął, ale i tak przegrał już w pierwszej rundzie, a także pojedynek z Deontayem Wilderem. Molina widział, że momentami Wilder pływał i uwierzył w siebie. Wprawdzie trzy razy lądował na deskach, ale potrafił się podnieść i pokazał charakter - mówi Albert Sosnowski w rozmowie z WP SportoweFakty.

- Wydaje mi się, że walka z Moliną to dla Tomka szansa na powrót na scenę amerykańską. Tomek musi być jednak bardzo czujny. Zwłaszcza na początku tego pojedynku. Molina ma czym uderzyć i jeśli trafi go mocno, to walka może nie ułożyć się po myśli Tomka - przestrzega 37-letni pięściarz.

W podobny sposób niedawno Adamka przestrzegał Artur Szpilka, który sparował z Erikiem Moliną w ramach przygotowań do styczniowej walki z Deontayem Wilderem o mistrzostwo świata WBC wagi ciężkiej.

- Znam obu dość dobrze. Z jednym z nich walczyłem, a z drugim sparowałem. Przyjąłem od Tomka w "dziesiątkach" parę ciosów, a od Moliny w "osiemnastkach" i muszę przyznać, że Adamek nie ma ciosu jak na warunki wagi ciężkiej, natomiast Eric naprawdę potrafi mocno przyłożyć. Jak trafił mnie w żebra na sparingu, to czułem to potem jeszcze przez dwa tygodnie - wspominał Artur Szpilka w trakcie nagrania programu "Puncher" w telewizji Polsat Sport.

Albertowi Sosnowskiemu bardzo podoba się, że Adamek poważnie podchodzi do najbliższego pojedynku i od wielu tygodni przygotowuje się do niego, trenując w Osadzie Śnieżka w Łomnicy.

- Widać tu pełen profesjonalizm. Przyjechała do niego cała grupa sparingpartnerów, która go wspomaga. Wprawdzie część obserwatorów minimalnie większe szanse daje Molinie, ale ja wierzę, że Tomek będzie w stanie pokazać się z dobrej strony i wygra tę walkę. Pojedynek zapowiada się emocjonująco - uważa 37-letni bokser.

Trener Jarosław Soroko, który w przeszłości przygotowywał Tomasza Adamka wraz z trenerem Andrzejem Gmitrukiem, co do jednego nie ma wątpliwości - jeżeli Polak chce jeszcze toczyć poważne walki, to musi wygrać z Moliną. I odwrotnie - jeśli Amerykanin myśli jeszcze o dużych sukcesach, nie może pozwolić sobie na porażkę z Adamkiem.

- Kiedy kilkanaście lat temu pracowałem z Tomkiem, boksował jeszcze w wadze półciężkiej. Był szybki, silny i zdecydowany. Wiadomo jednak, że wiek robi swoje. Myślę, że zarówno Adamek, jak i Molina, są w takim punkcie kariery, że jeden i drugi musi teraz wygrać - podkreśla w rozmowie z WP SportoweFakty.

Walka Adamka z Moliną odbędzie się 2 kwietnia na gali Polsat Boxing Night w Tauron Arenie w Krakowie.

Autor na Twitterze:

Zobacz także: Adamek stoczy jeszcze jedną walkę z Polakiem? Padły tajemnicze słowa 

Źródło artykułu: