Tyson Fury: Ocaliłem świat przed nudną erą Kliczki

Zdjęcie okładkowe artykułu:  / Fot. PAP/EPA/Rolf Vennenbernd
/ Fot. PAP/EPA/Rolf Vennenbernd
zdjęcie autora artykułu

Mimo że od ostatniego zwycięstwa Tysona Fury'ego nad Władimirem Kliczką minął już ponad miesiąc, to bokser wciąż je celebruje. Tym razem postanowił przypisać sobie spore zasługi dla świata sportu.

W tym artykule dowiesz się o:

28 listopada ubiegłego roku Fury pokonał Władimira Kliczkę i zdobył tym samym tytuł mistrza WBA, WBO, IBF i IBO w wadze ciężkiej. Najwyraźniej jednak Brytyjczyk jeszcze nie nacieszył się sukcesem i nadal wspomina chwile z ringu.

- Spojrzałem na twarz Kliczki i wiedziałem, że przegra ten pojedynek. Jego twarz opowiadała historię tego pojedynku - skomentował pięściarz w HBO Real Sports. On został pocięty na kawałki. Na jego twarzy była krew, a na mojej nie było ani śladu walki - dodał.

Poza obrazami, które przywoływał Fury, bokser postanowił też nadać temu pojedynkowi zupełnie nowe znaczenie.

- Tą walką ocaliłem świat przed nudną erą Kliczki - skwitował.

W kontrakcie zawodników była zapisana klauzula mówiąca o rewanżu z czego Ukrainiec błyskawicznie skorzystał. 7 maja dojdzie między nimi do wyczekiwanego wyrównania sportowych porachunków na szczycie kategorii ciężkiej. Wszystko wskazuje na to, że pięściarze ponownie zmierzą się w Niemczech.

Lekarz kadry o Bartoszu Jureckim: troszkę za wcześnie, by ryzykować

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: