35-latek do tej pory był w cieniu polskiej wagi ciężkiej, zdecydowanie większą uwagę poświęcano Krzysztofowi Zimnochowi czy Arturowi Szpilce. Utytułowany amator potwierdził, że warto na niego postawić, pomimo, że nie należy do młodzieniaszków.
Zobaczcie, jak Rekowski karcił syna słynnego "Atomowego Byka".