Jesienią ubiegłego roku Mateusz Masternak zawiesił zawodową karierę, by spełnić marzenie, jakim jest występ na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Po zmianach w przepisach zawodowcy mają taką możliwość, o ile wywalczą kwalifikację olimpijską.
"Master" w listopadzie został mistrzem Polski w wadze ciężkiej (91 kg), następnie wygrał walkę w towarzyskim meczu Polska - Rosja w Gliwicach. Teraz jednak doznał pierwszej porażki na amatorskim ringu.
Na turnieju Strandżata w Sofii rywalem Masternaka był Paul Omba-Biongolo, brązowy medalista mistrzostw Europy z 2017 r.
ZOBACZ WIDEO: FEN 27. Adam Kowalski poobijany, ale szczęśliwy. "To była wojna, ale byłem na nią przygotowany"
Walka była bardzo zacięta. W drugiej rundzie Francuz otrzymał ostrzeżenie za klinczowanie, ale ostatecznie sędziowie zdecydowali, że to on był minimalnie lepszy.
32-letni Masternak powalczy wkrótce o kwalifikację olimpijską. Europejski turniej odbędzie się w dniach 13-23 marca w Londynie.
- Można powiedzieć, że to dwie różne dyscypliny. W boksie zawodowym walka jest dużo spokojniejsza. Da się poukładać pojedynek, poświęcić kilka rund, by zmęczyć rywala i wreszcie go wykończyć. A w boksie olimpijskim nie ma na nic czasu, sprint trwa od pierwszych sekund do końca trzeciego starcia - mówił niedawno Masternak w "Przeglądzie Sportowym".
Czytaj także: Boks. Mateusz Masternak wygrał pierwszą walkę na mistrzostwach Polski (wideo)
Czytaj także: Boks. Mateusz Masternak walczy o igrzyska. "To dwie różne dyscypliny"