- Od samego początku tego biegu Vibeke była przy mnie. Zapamiętam ją jako niezwykłą dziewczynę. Będę bardzo tęsknić - tak czterokrotna mistrzyni świata powiedziała dziennikarzom telewizji "NRK" o byłej już koleżance z reprezentacji. Przypomnijmy, że Vibeke Skofterud zginęła w tragicznym wypadku na skuterze wodnym.
Z kolei Therese Johaug powróciła do rywalizacji po 18 miesiącach dyskwalifikacji. Trzykrotna medalistka olimpijska otrzymała surową karę po tym jak w jej organiźmie wykryto niedozwolony środek o nazwie clostebol.
W czwartek na dystansie 7,5 kilometra Therese Johaug nie miała sobie równych. Druga na mecie Charlotte Kalla do zwyciężczyni straciła minutę i 47 sekund. Na tak krótkim dystansie to prawdziwy nokaut. Szwedka była pod wrażeniem formy rywalki i również nie zapomniała o Skofterud.
- Była jedną z najjaśniejszych gwiazd gdy zaczęłam startować w Pucharze Świata. Zarażała energią i dobrym nastrojem - powiedziała Charlotte Kalla.
Natomiast Johaug musiał wystartować w letnich zawodach, organizowanych przez FIS, ponieważ potrzebowała punktów do rankingu. Po czwartkowym zwycięstwie może być już pewna startu na inaugurację nowego sezonu Pucharu Świata w biegach w fińskim Kuusamo.
ZOBACZ WIDEO Adam Małysz: FIS nie powinien mieć już pretensji