Urubko pokazał aktualne zdjęcia spod K2. Razem z Bieleckim walczą z koszmarną pogodą

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Członkowie narodowej wyprawy na K2 mają coraz mniej czasu na zdobycie szczytu. Zadania nie ułatwia im kiepska pogoda. Wyjątkowe zdjęcia spod drugiej najwyższej góry ziemi pokazał Denis Urubko.

W tym artykule dowiesz się o:

1
/ 5

Koszmarne warunki

Himalaiści będący pod K2 wyczekują okien pogodowych, by przygotować się do zdobycia drugiego najwyższego szczytu ziemi. Warunki atmosferyczne nie ułatwiają im zadania, bowiem wieje silny wiatr i pada śnieg. Często himalaiści wyglądają właśnie tak, jak znajdujący się na zdjęciu Denis Urubko

2
/ 5

Najtrudniejsza góra do zdobycia

K2 nazywana jest najtrudniejszą górą do zdobycia. Latem stwarza ogromne problemy himalaistom, a co dopiero zimą. Podczas tej pory roku prędkość wiatru wynosić może nawet kilkaset kilometrów na godzinę. Do tego członkowie wyprawy muszą pokonywać strome ściany K2. Na zdjęciu Adam Bielecki wspinający się po kominie House'a. Bielecki i Urubko byli już na wysokości ponad 7200 metrów, gdzie założyli trzeci obóz. Duet ten w środę wrócił do bazy.

ZOBACZ WIDEO Elisabeth Revol: Mam w sobie dużo gniewu. Mogliśmy uratować Tomka

3
/ 5

Coraz mniej czasu

Narodowa wyprawa ma czas na zdobycie K2 do 20 marca. Wtedy kończy się zima na półkuli północnej i pozwolenie polskich himalaistów na wspinaczkę. Cztery tygodnie mają im wystarczyć, by przeprowadzić atak szczytowy. Wszystko zależne jest jednak od pogody.

4
/ 5

Wymagające poręczowanie trasy

Polscy himalaiści początkowo mieli wspinać się tzw. drogą Basków, ale spadające kamienie sprawiły, że kontuzji doznali Adam Bielecki i Rafał Fronia. Ten drugi wrócił do Polski ze złamaną ręką. W związku z tym zdecydowano się na zmianę trasy, co wymagało uzupełnienia poręczówek. To zadanie w wielu miejscach zostało już zrealizowane.

5
/ 5

Nieoceniona pomoc Pakistańczyków

Polakom pod K2 pomagają Pakistańczycy. Kilka dni temu wyruszyli na starą trasę, by zebrać pozostawiony tam sprzęt. Pomagali także przy montażu poręczówek. "Chcielibyśmy podziękować pakistańskim wspinaczom za ich ciężką pracę i zaangażowanie, jakie włożyli w tę wyprawę. Bez nich nie bylibyśmy tu, gdzie jesteśmy teraz. Panowie - bardzo dziękujemy" - przekazali organizatorzy wyprawy.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (8)
Mefju23
23.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kemeta przestan pisac juz komentarze bo z kazdym kolejnym sie pograzasz  
KEMETA
22.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
i co z tego.........niech tam lezą i już zostaną....  
Robert Krakow
22.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
9
Odpowiedz
Gdyby chodzilo o Mackiewicza to juz siedzieliby w helikopterze powrotnym do cieplego hoteliku.  
avatar
Jan Szydłowski
21.02.2018
Zgłoś do moderacji
2
8
Odpowiedz
A po co to komu ?  
avatar
Mariusz Skórka
21.02.2018
Zgłoś do moderacji
3
11
Odpowiedz
Ciekawe czy mają rodziny i czy zdają sobie sprawę co one oni teraz przezywaja ? To sa typowi egoisci myslacy tylko i wylacznie o sobie i swoich dokonaniach, tylko wyłącznie dla slawy