W tym artykule dowiesz się o:
Koszmarne warunki
Himalaiści będący pod K2 wyczekują okien pogodowych, by przygotować się do zdobycia drugiego najwyższego szczytu ziemi. Warunki atmosferyczne nie ułatwiają im zadania, bowiem wieje silny wiatr i pada śnieg. Często himalaiści wyglądają właśnie tak, jak znajdujący się na zdjęciu Denis Urubko
Najtrudniejsza góra do zdobycia
K2 nazywana jest najtrudniejszą górą do zdobycia. Latem stwarza ogromne problemy himalaistom, a co dopiero zimą. Podczas tej pory roku prędkość wiatru wynosić może nawet kilkaset kilometrów na godzinę. Do tego członkowie wyprawy muszą pokonywać strome ściany K2. Na zdjęciu Adam Bielecki wspinający się po kominie House'a. Bielecki i Urubko byli już na wysokości ponad 7200 metrów, gdzie założyli trzeci obóz. Duet ten w środę wrócił do bazy.
ZOBACZ WIDEO Elisabeth Revol: Mam w sobie dużo gniewu. Mogliśmy uratować Tomka
Coraz mniej czasu
Narodowa wyprawa ma czas na zdobycie K2 do 20 marca. Wtedy kończy się zima na półkuli północnej i pozwolenie polskich himalaistów na wspinaczkę. Cztery tygodnie mają im wystarczyć, by przeprowadzić atak szczytowy. Wszystko zależne jest jednak od pogody.
Wymagające poręczowanie trasy
Polscy himalaiści początkowo mieli wspinać się tzw. drogą Basków, ale spadające kamienie sprawiły, że kontuzji doznali Adam Bielecki i Rafał Fronia. Ten drugi wrócił do Polski ze złamaną ręką. W związku z tym zdecydowano się na zmianę trasy, co wymagało uzupełnienia poręczówek. To zadanie w wielu miejscach zostało już zrealizowane.
Evening at K2 base camp
— Mountain Madness Pak (@PakMadness) 21 lutego 2018
Photo by Amin Baig #K2dlaPolakow #Himalaya #K2 #k2winter pic.twitter.com/G4B08NwUtk
Nieoceniona pomoc Pakistańczyków
Polakom pod K2 pomagają Pakistańczycy. Kilka dni temu wyruszyli na starą trasę, by zebrać pozostawiony tam sprzęt. Pomagali także przy montażu poręczówek. "Chcielibyśmy podziękować pakistańskim wspinaczom za ich ciężką pracę i zaangażowanie, jakie włożyli w tę wyprawę. Bez nich nie bylibyśmy tu, gdzie jesteśmy teraz. Panowie - bardzo dziękujemy" - przekazali organizatorzy wyprawy.