Wtorkowy poranek Vadim Druelle zapamięta najprawdopodobniej do końca życia. Zaledwie 19-letni wspinacz dotarł na wierzchołek Manaslu (8163 m), ósmego najwyższego szczytu świata, który znajduje się w Nepalu.
"L''Equipe" pisze, że tym samym chłopak stał się najmłodszym "beztlenowym" zdobywcą ośmiotysięcznika.
Na szczyt dotarł po około 30-godzinnej walce. Przez ten czas nie spał. Mknął po spełnienie marzeń.
W takie osiągnięcie celował od 16. roku życia, kiedy to bezskutecznie próbował zorganizować wyprawę na Cho Oyu w Himalajach. To szósty najwyższy szczyt świata (8201 m).
Na Instagramie Druelle podziękował wszystkim, którzy pomogli mu zorganizować wyprawę na ośmiotysięcznik. Relacjonował też samą ekspedycję. Teraz o jego sukcesie jest bardzo głośno. Pisze o nim cały świat!
W trakcie walki o zdobycie szczytu Druelle pisał, że trudności nie brakuje - narzekał na niesprzyjającą pogodę. Kłopotem był m.in. padający śnieg.
Czytaj także:
> Dramatyczna sytuacja w Karakorum. Bielecki znów ruszy na pomoc?
> Tragedia w górach Karakorum. Nie żyje 31-letni wspinacz
ZOBACZ WIDEO: To jedna z najpiękniejszych WAGs świata. Tym wideo podbija internet