Grzegorz Zengota powiedział prezesowi Motoru, żeby nie opierał na nim składu

- Sam wyszedłem z pomysłem, żeby budować ten zespół nie opierając jego siły na mnie. Owszem, mój cel to powrót na tor. Ale mój problem dotyczył prawej nogi. Dopóki nie wsiądę na motocykl, nie wiem, czy będę w stanie robić to dalej. To wymaga czasu, żeby odpowiedzieć sobie na to pytanie. Myślałem, że uda się pod koniec sezonu przejadę cztery okrążenia ślizgiem - mówi Grzegorz Zengota, zawodnik Speed Car Motoru Lublin.

Komentarze (4)
avatar
FifiLA
10.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Grzegorz zejdź ligę niżej i powoli dochodz do siebie. Moje życzenie Łódź 
avatar
UnDeRgRoUnD CB
10.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda Cie Zengi,najważniejsze jest zdrowie.Papier na speedway masz od dawna.Kuruj kulasa i powoli do przodu. Zdrówka życzę. 
avatar
sympatyk żu-żla
9.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dobrze że się Grzegorz wygrzebał z tego urazu , Ma nogę jest w całości Przyjdzie sezon ,który należy przeznaczyć na powolne wchodzenie w jazdę ligową .Załapie formę po pewnym czasie ,Można w t Czytaj całość
avatar
TomekM79
9.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda chłopaka...