Lepiej ze startu wyszli gospodarze, ale pojechali trochę za szeroko, z czego skorzystał Jakub Jamróg. Później nie działo się już za wiele, choć Bjerre jechał blisko zawodnika ROW-u.

Gospodarze prowadzili od startu do mety. Spokojnie na pierwszym miejscu jechał Krakowiak. Seifert-Salk przez pierwsze okrążenie musiał uważać na gości, ale ci później sobie przeszkodzili, dzięki czemu Duńczyk mógł bez nerwów podróżować do końca wyścigu na drugiej lokacie.

Bieg przerwany. Na tor upadł Bjerre, któremu podniosło przednie koło na przeciwległej prostej startowej. Duńczyk został wykluczony z powtórki.

Powtórka biegu. Pewna wygrana gości.

Świetnie przy krawężniku na wyjeździe z pierwszego łuku pojechał Świercz, dzięki czemu nie dał rady wyprzedzić go Tungate. Co więcej, junior Wilków przeszkodził trochę Australijczykowi, z czego skorzystał Krakowiak. Ten na kolejnej prostej odwdzięczył się swojemu młodzieżowcowi, blokując Tungate'a. Gospodarze znów na prowadzeniu!

Po pierwszym okrążeniu na podwójnym prowadzeniu jechali gospodarze. Seifert-Salk uciekł do przodu, ale kłopoty miał Berge. Francuz bronił się przed Jamrogiem, ale wyłącznie przez półtora kółka, gdyż na przeciwległej prostej stracił swoją lokatę na rzecz Jamroga. Berge później został jeszcze niemal pokonany przez Bloedorna.

Bieg przerwany. Bardzo niebezpiecznie wyglądający wypadek na pierwszym łuku. Zahaczyli się o siebie Seifert-Salk i Kurtz, przez co obaj przejechali niemal cały pierwszy łuk razem, ostatecznie wjeżdżając w bandę. Niestety, w motocykl Australijczyka wpadł jeszcze Milik, który i tak wcześniej wytracił już niemal całą prędkość. Mimo wszystko dosłownie nabił się swoim ciałem na motor zawodnika ROW-u.

Powtórka odbędzie się w pełnym składzie.

Milik cały czas siedzi na torze, na którym znajduje się karetka.

W powtórce biegu nie pojawił się oczywiście Milik, za którego nie można było zastosować również zmiany.

Powtórka biegu. Zacięty bój o zwycięstwo stoczyli Kurtz i Seifert-Salk, ale ostatecznie lepszy był Australijczyk.

Jakub Jamróg po raz kolejny udowodnił, że na krośnieńskim torze czuje się wyśmienicie. Tym razem Polak na przeciwległej prostej pierwszego okrążenia przejechał środkiem owalu i przedarł się na prowadzenie. Mniej więcej w tym samym czasie Tungate wyprzedził Świercza.

ROW znów na prowadzeniu.

Świetny moment startowy Walaska, który nie dał się założyć jadącemu obok rywalowi. Później Bjerre zaciekle ścigał Walaska, ale na trzecim okrążeniu stracił kilka metrów do rywala i musiał nawet uważać na Bloedorna.

Nie dał żadnych szans swoim rywalom Brady Kurtz, który dojechał do mety z dużą przewagą. Więcej działo się w walce o trzecie miejsce, o które rywalizowali Trześniewski oraz Bańdur. Ten drugi zbliżał się do juniora ROW-u, ale ostatecznie nie przeprowadził skutecznego ataku.

Przez moment na podwójnym prowadzeniu jechali gospodarze, ale goście wyprzedzili Świercza już na przeciwległej prostej. Później Jamróg zbliżał się nawet do Bjerre, ale nie zdołał skutecznie zaatakować Duńczyka.

Ruszył się przed startem Milik, ale sędzia nie przerwał wyścigu. Czech zresztą do pierwszego łuku dojechał na ostatniej pozycji. Okrążenie później był już jednak trzeci. Walasek za to jechał blisko Seifert-Salka, ale nie przeprowadził żadnego ataku.

Grzegorz Walasek, przejeżdżając obok sędziego, zwracał arbitrowi na coś uwagę.

Zdecydowanie lepiej spod taśmy ruszyli gości. Pomiędzy nich na wyjściu z pierwszego łuku chciał wjechać Świercz, ale zawodnicy ROW-u bezproblemowo się z nim uporali. Ogromnego pecha miał jednak Bloedorn, który zanotował defekt na drugim okrążeniu, gdy jechał na drugiej lokacie.

Niemiec aż łapał się za głowę, gdy oglądał motocykl na murawie.

Bieg przerwany. Na torze leży Tungate. Australijczyk z ogromną prędkością wpadł w bandę na drugim łuku.

W tym momencie na prowadzeniu był Bjerre. Tungate jechał na ostatniej lokacie. Na szczęście wstał już o własnych siłach. Zawodnik ROW-u chciał zaatakować po szerokiej Milika, co w konsekwencji skończyło się upadkiem.

Tungate wykluczony z powtórki.

Powtórka biegu. Znów najlepiej ruszył Kurtz, ale ponownie na przeciwległej prostej minął go Bjerre. Później Australijczyk jechał bardzo blisko Duńczyka, szukając prędkości na torze. Ostatecznie na wyjściu z pierwszego wirażu czwartego okrążenia pojechał trochę szerzej i wyprzedził swojego rywala.

Świetnie na pierwszym łuku Borowiaka odprowadził na szeroką Świercz, a na dodatek swojemu koledze przeszkodził jeszcze Trześniewski. Z tego skorzystał Bańdur, którzy przyciął do krawężnika.

Pewne zwycięstwo Jamroga, który po walce na pierwszym łuku uporał się z rywalami. Grzegorz Walasek z kolei na wyjściu z pierwszego wirażu drugiego okrążenia minął Seifert-Salka, a później gonił jeszcze Berge, lecz bezskutecznie.