Najlepiej ze startu wyjechał Madsen, ale na tym nie skończyły się emocje. Od razu za nim w pościg rzucili się Woryna oraz Pawlicki. Jednakże nie byli na tyle szybcy, aby wyprzedzić Duńczyka. Fricke w ogóle się nie liczył.

Leon Madsen wygrywa 2. rundę SEC

Świetnie zamknął na pierwszym wirażu Fricke'a Michelsen. Jeszcze lepiej zachował się Madsen, który przy krawężniku przedarł się na prowadzenie. Australijczyk za to dość szybko przedarł się przed Michelsena. Kołodziej ukończył wyścig w spacerowym tempie.

Przełamanie Milika, który zgarnął swoje pierwszy punkty. Czech świetnie ruszył i pewnie dojechał do mety na pierwszej lokacie. Janowski zaciekle atakował Lahtiego, ale nie dał rady przedostać się na drugie miejsce.

Nie dał się wypchnąć na pierwszym łuku Kołodziej. Polak świetnie napędził się po szerokiej na pierwszym wirażu i przedarł się na prowadzenie. Szybki był jednak Lebiediew, który na dystansie pokonał Kołodzieja.

Leon Madsen przypieczętował swój udział w barażu. Duńczyk pewnie zwyciężył. Niewiele działo się na torze. Thomsen ukończył bieg w spacerowym tempie. Max Fricke także pojadzie w barażu.

Kacper Woryna potwierdził swoją świetną dyspozycję i już zapewnił sobie występ w finale. Trzeci do mety dojechał Dudek, a to oznacza, że w tym momencie zakończył swój udział w dzisiejszych zawodach.

W finale na pewno jest już także Pawlicki.

Najlepiej ruszył Kołodziej, ale od razu w pościg za nim rzucił się bardzo szybki Woryna. Starszy z Polaków jednak mądrze się bronił. Thomsen za to musiał uważać na Lahtiego.

Najlepiej ruszył Bloedorn, ale dość szybko spadł na niższe lokaty. Świetnie pojechał Janowski, który przy samym płocie przedostał się na prowadzenie i już od drugiego wirażu mknął po "trójkę". Cały czas tuż za jego plecami był Jensen, ale nie dał rady przeprowadzić skutecznego ataku.

Ostro było na przeciwległej prostej pomiędzy Fricke'em oraz Milikiem. Australijczyk w zdecydowany sposób zablokował pod płotem Czecha, doszło nawet do kontaktu pomiędzy zawodnikami. Milik po chwili zrezygnował z dalszej walki.

Michelsen dał radę zamknąć na pierwszym łuku Madsena. Dudek pojechał jeszcze szerzej i liczył, że dzięki temu objedzie Michelsena, ale nic takiego się nie stało. Dodatkowo po chwili przed niego wjechał jeszcze Madsen. Ten później gonił swojego rodaka i na samej kresce dopiął swego.

Kapitalną akcję na pierwszym łuku przeprowadził Madsen. Duńczyk pojechał trochę szerzej, ale zobaczył przestrzeń na środku toru. Od razu tam pojechał i przedarł się na pierwszą lokatę, a do mety dojechał z przewagą kilkudziesięciu metrów.

Thomsen skorzystał z zamieszenia na przeciwległej prostej. Za jego plecami Pawlicki zablokował Bloedorna, a ten Kostygowa, przez co Duńczyk zyskał kilka metrów i mknął po "trójkę". Pawlicki był jednakże naprawdę szybki, przeprowadził szarżę na ostatnim łuku i minął rywala na samej kresce.

Ponownie świetnie na pierwszym łuku zachował się Woryna, który zamknął Janowskiego. Michelsen na dystansie na chwile wyprzedził Fricke'a, ale Australijczyk szybko odbił pozycję, a potem ścigał jeszcze liderującego Polaka.

Szybki tym razem był Kołodziej, dzięki czemu zapisał obok swojego nazwiska pierwszą "trójkę". Ciasno było pomiędzy zawodnikami, ale ostatecznie nie doszło do żadnych zmian pozycji, choć Dudek był naprawdę blisko Berge.

Michelsen śmiałym atakiem podjechał na drugim łuku pod Pawlickiego i przedarł się na prowadzenie. Lahti za to nękał Berge i dopiął swego na trzecim okrążeniu.

Bardzo ciasno było na wyjeździe z pierwszego łuku. Najlepiej z całej sytuacji wyszedł Woryna, który pewnie wygrał. Madsen za to walczył z Bloedornem o druga lokatę.

Po raz pierwszy nie wygrał zawodnik startujący z czwartego pola. Kołodziej od razu wyjechał na szeroką, ale na przeciwległej prostej został zablokowany przez Fricke'a oraz Jensena. Pewne zwycięstwo Australijczyka. Kostygow ścigał Polaka.

Świetnie przy krawężniku pojechał Dudek, który przedarł się dzięki temu na pierwszym łuku na druga lokatę. Wygrał oczywiście Thomsen, który ruszał z czwartego pola.

Nieźle ruszył Woryna, który przez pierwsze okrążenie musiał bronić się przed Kostygowem. Polak później ścigał Lebiediewa, który oczywiście skorzystał z czwartego pola. Łotysz jednak dał radę dowieźć "trójkę" do mety.

Żadnym zaskoczeniem nie jest, że ponownie na pierwszej pozycji linię mety minął zawodnik z czwartego pola. Pod koniec pierwszego kółka Thomsen minął Jensena. Milik nie liczył się w walce.

Znów to samo. Czwarte pole i atomowy start Pawlickiego. O trzecie miejsce walczyli Kołodziej i Duńczyk. Obaj kilka razy wymienili się pozycjami, ale ostatecznie lepszy okazał się Polak.

Wszystkich po szerokiej objechał Lahti i pomknął po pewną "trójkę". Gonił go Dudek, ale jego ataki nie przyniosły efektu.