Ponownie dwójka gospodarzy lepiej ruszyła od Zmarzlika i pomknęła do przodu. Sajfutdinow niemal na każdym łuku odbijał się od bandy, przez co uzyskał ogromną prędkość i wygrał z przewagą niemal połowy prostej. Lindgren na trasie wyprzedził Dudka.

Najlepiej ruszył Holder, ale trochę szerzej od niego przez pierwszy łuk podróżował Lambert, dzięki czemu wyjechał na prowadzenie i pomknął po trzy punkty. Przedpełski najpierw bronił się przed Kuberą, a później nawet zaatakował Holdera. Australijczyk jednakże po czasie zorientował się, że jego kolega klubowy musi wyprzedzić rywala i zaczął blokować Przedpełskiego. Gdy wydawało się, że Apator już będzie świętował, Kubera na ostatnim wirażu minął przeciwnika.

Świetnie wystartowali gospodarze, którzy byli szybsi od Zmarzlika na dojeździe do pierwszego łuku. To jednakże nie dało podwójnego prowadzenia, ponieważ po szerokiej przemknął Lindgren. Czterokrotny indywidualny mistrz świata tak naprawdę nie nawiązał walki. Miejscowi niemal przez cały bieg trochę sobie przeszkadzali.

Bartosz Bańbor od drugiego okrążenia atakował Krzysztofa Lewandowskiego. Junior Apatora jednak mądrze się bronił i nie pozwolił pokonać się przeciwnikowi. Z przodu spore odległości pomiędzy zawodnikami.

Świetny start Przedpełskiego, do którego dołączył jeszcze Dudek. 32-latek świetnie zachował się na pierwszym łuku, zakładając Cierniaka. Później atakował go Kubera, ale bezskutecznie.

Świetnie wyjechał ze startu Lampart, który bezproblemowo założył Przyjemskiego. Zawodnik KS Apatora pod koniec okrążenia był już jednak ostatni. Całą stawkę za to na pierwszym kółku objechał Zmarzlik. Przedpełski z kolei na przeciwległej prostej ściął do wewnętrznej, dzięki czemu przedarł się z czwartego na drugie miejsce, a jeszcze niewiele zabrakło, aby na drugim wirażu wjechał pod Zmarzlika.

Świetnie ze startu wyjechał Dudek. Kuberę chciał za to założyć Lambert, ale bezskutecznie. Brytyjczyk jednakże był bardzo szybki i od razu rzucił się w pościg za swoim rywalem, którego wyprzedził na kolejnym okrążeniu. Później cały czas bronił się przed zawodnikiem Motoru. Pierwsze trójka wjechała na metę bardzo blisko siebie.

Na pierwszym wirażu Lindgren wypchnął trochę Sajfutdinowa, ale ten przyciął do środka toru i wjechał pomiędzy Szweda oraz Cierniaka, dzięki czemu nawet przez chwilę jechał pierwszy, ale ostatecznie lepszy okazał się Lindgren. Kawczyński za to pod koniec pierwszego kółka wyprzedził Cierniaka, a po wyścigu otrzymał owacje na stojąco.

Ciasno było na pierwszym łuku. Bańbor ostro potraktował Lamberta, wypychając go na szeroką na pierwszym wirażu. Brytyjczyk okrążenie później wyprzedził juniora Motoru, ale popełnił błąd, wyjeżdżając na szeroką, przez co znów spadł na ostatnie miejsce. Ponownie zaatakował na pierwszym łuku na trzecim kółku, tym razem już skutecznie. Dudek cały czas gonił Zmarzlika.

Sajfutdinow tuż po starcie przykleił się do krawężnika i wyjechał z pierwszego łuku na prowadzeniu. Na tym tak naprawdę emocje się skończyły.

Świetnie wystrzelił spod taśmy Cierniak, który objechał po szerokiej całą stawkę i pomknął po pewną "trójkę". Przedpełski cały czas atakował Lindgrena, ale Szwed zachował swoją pozycję.

Wiele działo się na pierwszym okrążeniu. Wydawało się, że lepiej ruszyli goście, ale Lambert znalazł sobie miejsce na pierwszym wirażu i wyjechał przed rywali, jednocześnie ich blokując. Z tego skorzystał Kawczyński, wysuwając się na moment na drugą lokatę. Jednakże kilkanaście metrów dalej już przed nim był Cierniak, a pod koniec kółka także Przyjemski. Cierniak później do końca musiał uważać na juniora gospodarzy.

Po szerokiej całą stawkę objechał Sajfutdinow, a później nie pozwalał się dogonić Zmarzlikowi. Ciasno na pierwszym łuku było pomiędzy Przedpełskim i Holderem. Lepiej poradził sobie ostatecznie ten pierwszy, który potem powiększał przewagę nad Australijczykiem.

Lepiej ze startu wyjechali goście, ale na wyjściu z pierwszego łuku wyjechał przed Bańbora Kawczyński. Ten zresztą nie tracił dystansu do Przyjemskiego. Okrążenie później juniora Motoru na wejściu w pierwszy wiraż pokonał też Lewandowski.

Atomowy start Patryka Dudka, który wystrzelił spod taśmy. Blisko za nim jechał Kubera, ale nie miał szans na przeprowadzenie ataku.