Bieg przerwany. Kapitalnie spod taśmy wyszli Polacy, blokując przy krawężniku Doyle'a. Gospodarzy jednak ścigał Thomsen, który stoczył kapitalną walkę z Szymonem Woźniakiem, cały czas wymieniając się pozycjami. Jednakże na trzecim okrążeniu na drugim łuku na tor upadł Australijczyk, który został wykluczony z powtórki.

Powtórka biegu. Znów lepiej na pierwszym łuku zachowali się Polacy i niemal od razu starali się jechać parą. Tym razem Duńczyk nie był jednakże tak groźny i nie dał rady nawiązać walki z Pawlickim i Woźniakiem.

Najlepiej ze startu drużyna reszty świata, ale kapitalnie przy samym płocie pojechał Kubera, mijając rywali na przeciwległej prostej. Później Dudek wyprzedził jeszcze Fricke'a, który popełnił drobny błąd.

Najlepiej ze startu wyszedł Pawlicki, który zdecydowanie wypchnął Łoktajewa, a ten Seifert-Salka, tym samym niemal odbierając Duńczykowi nadzieją na skuteczną rywalizację. Ukrainiec za to starał się gonić Pawlickiego, ale Polak dowiózł do mety trzy punkty.

Dudek i Kubera kapitalnie zachowali się na pierwszym łuku i od razu objęli prowadzenie. Gonić ich starał się Lebiediew, ale trzeba przyznać, że nawet przez chwilę nie był blisko naszych reprezentantów. Problemy sprzętowe miał Thomsen, który zrezygnował z jazdy.

Woźniak pierwszy dojechał do łuku, a po szerokiej dołączył do niego Pawlicki. Ten popełnił błąd pod koniec pierwszego okrążenia, co wykorzystał Seifert-Salk. Polaka do samego końca ścigał jeszcze Fricke, ale Australijczyk ostatecznie musiał obejść się smakiem.

Bieg przerwany. Nierówny start.

Ostrzeżenie otrzymali Łoktajew i Pawlicki.

Powtórka biegu. Najlepiej spod taśmy Pawlicki, który zamknął na pierwszym łuku Ukraińca. Później Polaka ścigał Doyle, który wykorzystał błąd zawodnika Falubazu i wyszedł na pierwszą pozycję. Później reprezentant Polski starał się jeszcze gonić Australijczyka, ale bezskutecznie.

Dudek najlepiej dojechał do pierwszego łuku i objął prowadzenie, jadąc przy krawężniku. Bardzo szybki w tym biegu był Thomsen, który szukał prędkości po całej szerokości toru, ale ostatecznie nie dał rady wyjść na prowadzenie. Pawlicki za to musiał bronić się przed drugim z Duńczyków.

W końcu dobrze spod taśmy ruszył Kubera i wyszedł na prowadzenie. Wydawało się, że dołączy do niego Pawlicki, ale Polaka podniosło, przez co musiał ratować się przed upadkiem i spadł na koniec stawki. Ten sam problem na drugim łuku miał Łokajew. Ukrainiec później nie kontynuował już jazdy.

Najszybszy na dojeździe był Szymon Woźniak. Po szerokiej chciał go wyprzedzić Doyle, ale Polak świetnie zamknął rywala. Źle za to zachował się już chwilę później, gdy podniosło go odrobinę na drugim wirażu, co niemal od razu wykorzystał Australijczyk. Cierniak zanotował upadek na trzecim okrążeniu. Jechał wówczas na ostatniej pozycji.

Przemysław Pawlicki dobrze wyszedł spod taśmy i wypchnął całą stawkę, jednak już na wejściu w drugi łuk wyprzedził go Thomsen. Polak zrewanżował się od razu, przycinając do krawężnika i odzyskując swoją lokatę na wyjściu z wirażu. Problemy na dystansie miał Kubera, przez co spadł na ostatnią pozycję.

Dobrze wyszedł spod taśmy Woźniak, który od razu wysunął się na prowadzenie, a do niego przy krawężniku dołączył Cierniak. Zawodnik Stali pomknął po pewne trzy punkty, a z kolei jego kolega musiał do końca bronić się przed Łoktajewem.

Świetnie wyszli spod taśmy zawodnicy reszty świata. Po szerokiej na pierwszym łuku chciał się napędzić Dudek, ale nie znalazł tam prędkości i spadł na ostatnią pozycję. Spokojna wygrana Doyle'a i Lebiediewa.

Thomsen najlepiej wyszedł ze startu, ale po szerokiej minął go Woźniak. Seifert-Salk z kolei wyprzedził na drugim łuku Cierniaka. Duńczyk za to ścigał kolegę z gorzowskiej Stali i dokonał swego na drugim okrążeniu.

Wystrzelił spod taśmy Fricke, a kapitalnie na pierwszym łuku zachował się Łoktajew, który przyciął od razu do krawężnika i minął duet Polaków. Australijczyk wygrał ze sporą przewagą.

Najlepiej ze startu Polacy, ale przy krawężniku zmierzyli się Doyle i Kubera. Australijczyk wypchnął Polaka, z czego skorzystał również Lebiediew i wyszedł na drugą pozycję. Pewna wygrana Pawlickiego.