W tym artykule dowiesz się o:
Najciekawsze wydarzenia tygodnia
Kontynuujemy cykl, w którym podsumowujemy dla was najbardziej angażujące newsy ostatniego tygodnia.
Te teksty powstają razem z wami, naszymi czytelnikami. Prezentujemy najbardziej interesujące i twórcze komentarze. Kto wie, może to właśnie twoja analiza znajdzie się w podsumowaniu przyszłego tygodnia. Na kolejnych kartach można zapoznać się z tematami i opiniami, które najbardziej zmobilizowały was do dyskusji.
ZOBACZ WIDEO Świetny Tai Woffinden. Zobacz skrót meczu Betard Sparta Wrocław - Stelmet Falubaz Zielona Góra
5. PGE Ekstraliga: W Get Well Toruń zaprzeczają, by dzwonili do Grega Hancocka. Czy to wojna hybrydowa? - 16 kwietnia, 82 komentarze
Po drugiej porażce torunian pojawiły się plotki dotyczące szukania sposobów na rozwiązanie problemu. Działacze jednoznacznie zaprzeczyli jednak, by ktokolwiek dzwonił do Grega Hancocka. - Naszym największym problemem jest kalendarz. Nikt nie ma gorszego - podkreślał Adam Krużyński, przewodniczący rady nadzorczej Get Well.
Większość z was (55 proc.) uważa, że wymiana Holdera na Hancocka miałaby sens. Wiele osób pisze, że torunianie powinni jak najszybciej podjąć konkretne działania w celu poprawy sytuacji. Inni zwracają uwagę, że trwa lansowanie Amerykanina. Nie brakuje głosów rozsądku i opanowania. "Zaczekajmy z tą oceną Apatora!!! Mieli dwa silne mecze i trzeci również będzie bagaż. Ale ich siłę zweryfikuje 4 kolejka. Jeśli przegrają z Czewą, to może być kocioł wtedy" - napisał Duzers99.
Mój komentarz: Hancock sprowadzony w miejsce Holdera byłby jedynie pozorną zmianą na lepsze. Starszy z braci powinien się przebudzić, już w ostatnim spotkaniu było widać niezłą jazdę. W zespole brakuje atmosfery i to widać na torze. Pisał o tym na naszych łamach Per Jonsson. Tutaj dostrzegam największy problem. Przecież sam skład jest naprawdę niezły i ma potencjał na play-off.
4. PGE Ekstraliga: Komarnicki wie, dlaczego w Gorzowie nie było ścigania. Chomski nie chciał takiego toru - 18 kwietnia, 89 komentarzy
Honorowy prezes Stali podkreśla, że zna trenera Stanisława Chomskiego, który wie, jakie są oczekiwania zarządu wobec niego. Komarnicki w rozmowie z naszym portalem usprawiedliwiał szkoleniowca po spotkaniu ze Speed Car Motorem (49:41). - Moim zdaniem jedyną przyczyną jest paskudna pogoda. Proszę pamiętać, że ostatnio było bardzo zimno. Uważam, że trener chciał przygotować tor inaczej, ale nie wyszło mu ze względu na aurę - mówi.
63 proc. ankietowanych zgadza się z naszym rozmówcą. Niektórzy w komentarzach śmieją się ze Stali, inni nie widzą szans na poprawę sytuacji torowej. Przypominacie, że od lat w Gorzowie Wielkopolskim nie ma wielkich widowisk. "Niech mnie ktoś poprawi jeśli się mylę, ale nawet ze statystyk z zeszłego sezonu w Gorzowie było najmniej mijanek, więc skąd to zdziwienie?" - napisał TRN Speed.
Mój komentarz: Wiadomo, że każdy kibic chciałby oglądać, jak jego zespół wygrywa w przekonujący sposób po bardzo ciekawym spotkaniu. Nie można jednak mieć wszystkiego. Kluczowe z punktu widzenia tabeli i ewentualnego udziału w play-off są przecież zwycięstwa. Mijanki to rzecz drugorzędna i na pewno nie decydująca o ruchach personalnych.
3. Plusy i minusy weekendu. Motor znowu szokował. Za chwilę to Get Well będzie faworytem do spadku - 15 kwietnia, 142 komentarze
Jakub Czosnyka pozytywnie ocenił m.in. waleczną postawę Speed Car Motoru w starciu z truly.work Stalą Gorzów (41:49) i komplet punktów Taia Woffindena w meczu przeciwko Stelmet Falubazowi (49:41). Z kolei na naganę zasłużyli sobie gorzowianie za przygotowanie toru i torunianie za słabą jazdę w meczu z mistrzami Polski (42:48).
85 proc. z was uważa, że Get Well nie może być spokojny o utrzymanie. Spieracie się jednak co do szczegółów. Część kibiców prosi o spokój i ocenia, że dopiero po powrocie Runego Holty ocena torunian będzie miarodajna. "Nie należy tracić sprzed oczu faktu, że torunianie mają piekielnie trudnych rywali w pierwszych kolejkach. Zobaczmy jak im pójdzie z teoretycznie łatwiejszymi rywalami, potem kreślmy kasandryczne wizje" - napisał JasnePełne.
Mój komentarz: Motor faktycznie od pierwszej kolejki zaskakuje. Prawdziwe testy dopiero przed tym zespołem. Ciekawe, jak na postawę zespołu przełoży się przybycie Grigorija Łaguty w maju. Niemniej lublinianie pokazali wszystkim niedowiarkom, że nawet zespół, który nie ma wyraźnego lidera potrafi nieźle namieszać. Nie zmienia to jednak całościowej oceny - beniaminek PGE Ekstraligi jest w nadal głównym kandydatem do spadku.
2. Dariusz Ostafiński. Bez Hamulców 2.0: Zarzucono nam grillowanie Get Well Toruń. Czy słusznie? (felieton) - 17 kwietnia, 203 komentarze
Po ostatnim weekendzie pojawiło się wiele komentarzy, że grillujemy Get Well. Dariusz Ostafiński w swoim felietonie postanowił zmierzyć się z tym zarzutem. Wskazał m.in. na trudny terminarz i nie najlepszą postawę juniorów. - Przecież nie możemy zakłamywać rzeczywistości. Nie jesteśmy też od tego, żeby podnosić zawodników na duchu i klepać ich po plecach - napisał dziennikarz.
Bardzo wielu z was uważa, że niektóre oceny pojawiające się na naszym portalu były krzywdzące i niesprawiedliwe. Są jednak i tacy, którzy zgadzają się ze zdecydowaną krytyką torunian. "Pamiętam taki sezon gdzie Apator po połowie rundy zasadniczej, przed rewanżami, był na ostatnim miejscu, to było w 1990 r, wtedy każdy w Toruniu i dalej wiedział, że czeka nas spadek lub jakimś cudem baraże, skończyło się to wtedy mistrzostwem Polski" - napisał CityTorun.
Mój komentarz: Kibice lubią czytać o Get Well. Trudno zatem dziwić się, że o tym zespole piszemy dość często. Ostatnio nie sposób pisać pozytywnie, ponieważ pojawia się wiele problemów związanych między innymi z atmosferą w drużynie. Pamiętam jednak, jak chwaliliśmy torunian za sesję zdjęciową w stylu mafii. A to, że z tego nic nie wyszło, to już nie nasza wina.
1. PGE Ekstraliga: Pierwszy zgrzyt w Get Well Toruń. Norbert Kościuch nie zamierza udawać, że nic się nie stało - 15 kwietnia, 214 komentarzy
W przegranym meczu przeciwko Fogo Unii (42:48) Norbert Kościuch wystąpił tylko raz. Jak podkreślił menedżer żużlowca, był on gotowy na więcej występów i mógł zdobyć kilka cennych punktów dla zespołu. - Czy czuję się słabszy od kolegów z drużyny, którzy pojechali w większej liczbie wyścigów? A wyniki pokazują, że jestem słabszy? Nie - powiedział nam Norbert Kościuch.
Zdecydowanie uważacie, że nowy nabytek Get Well zasłużył na więcej szans w spotkaniu z mistrzami Polski. Wielu z was nie rozumie, dlaczego Jacek Frątczak preferował Jacka Holdera, który ostatecznie w pięciu biegach zdobył tylko jeden punkt. "Norbert mógł przewidzieć, że dokładnie tak potoczy się sytuacja - nie trzeba było do tego wielkiej wyobraźni... Święte prawo Frątczaka robić zmiany, kiedy mu się podoba, a nie kiedy jaśnie Pan zawodnik zgodzi się aby go zastąpić... Z drugiej strony, też jest w tym trochę racji, bo młody Holder jeździ beznadziejnie i jeszcze gorzej, a jest ciągnięty za uszy niemiłosiernie i dostaje więcej biegów. Choć w jego sytuacji jest trochę inaczej bo jeździ z pozycji 8 i 16" - napisał Atomic.
Mój komentarz: Cytowany wyżej użytkownik ma rację. Frątczak jest menedżerem i on decyduje, kogo wystawi w składzie i to on bierze na siebie odpowiedzialność za wynik zespołu. Trudno powiedzieć, czy Kościuch pojechałby lepiej od Australijczyka, ale wydaje się, że powinien dostać więcej niż jedną szansę. Ciekawe, jak zachowa się menedżer w kolejnym meczu na wyjeździe we Wrocławiu. Przywrócenie dobrej atmosfery w zespole nie będzie łatwym zadaniem.