W tym artykule dowiesz się o:
Typ STS - 44:46
Przed trenerem Dobruckim twardy orzech do zgryzienia. Jak zatrzymać rozpędzone Byki? Nawet jeśli Maciej Janowski, Tai Woffinden i Maksym Drabik staną na wysokości zadania, to Vaclav Milik i Max Fricke nie są najmocniejszym ogniwem w składzie. Do zespołu prawdopodobnie nie wróci również młody Rosjanin Gleb Czugunow, który wciąż odczuwa ból w kontuzjowanej nodze.
Do Wrocławia przyjedzie zespół praktycznie bez słabych punktów. Prawdziwy dream-team - jeśli jeden zawodnik będzie miał słabszy dzień, to jego straty nadrobią koledzy z zespołu. W tym meczu bukmacherzy STS przewidują zwycięstwo gości.
Typ TOTALbet - 41:49
Wszyscy mają świeżo w pamięci lanie, jakie Unia sprawiła Sparcie w ostatniej kolejce rundy zasadniczej. Wynik 55:35 daje mistrzom Polski przewagę psychologiczną, ale pamiętajmy, że na torze we Wrocławiu był remis 45:45. Trener Sparty Rafał Dobrucki liczy, że zespół mocniej pociągnie Maciej Janowski, ale przydałaby się też zwyżka formy Maxa Fricke, Vaclava Milika i Maksyma Drabika. Niespodzianki jednak nie będzie, typujemy wygraną drużyny z Leszna.
Typ STS - 43:47
Zaległy mecz z Grudziądzem obnażył wszystkie słabości gospodarzy. Oglądaliśmy kapitalny występ Leona Madsena, a potem długo, długo nic. Fredrik Lindgren jest cieniem zawodnika z początku sezonu. Matej Zagar potrafi wygrywać biegi ze słabszymi rywalami, lecz nie radzi sobie w starciu z zawodnikami prezentującymi wyższą formę. Adrian Miedziński ciągle jeździ w kratkę, a Tobiasz Musielak kompletnie zagubił się w tym sezonie. Do Częstochowy przyjedzie drużyna, która na ten moment jest po prostu mocniejsza. Ten dwumecz musi paść łupem gorzowian, którzy o wygraną pokuszą się już w starciu wyjazdowym.
Typ TOTALbet - 46:44
W rundzie zasadniczej mecz w Częstochowie był widowiskowy i wyrównany, a Włókniarz wygrał 49:41. Zapowiada się więc ciekawa batalia, w której Stal ma kilka atutów po swojej stronie. Na przykład to, że Włókniarzowi nie pomogło zamieszanie z przekładaniem meczu z GKM-em Grudziądz. Gospodarze mieli mało czasu, by skupić się na Stali, z kolei gorzowianie mogli przez tydzień przygotowywać się do play-off i pozbierać myśli po laniu od Get Well Toruń. W tym meczu może zdarzyć się wszystko, ale wydaje nam się, że górą będzie Włókniarz. Jednak minimalna przewaga nie ma prawa wystarczyć w walce o finał PGE Ekstraligi.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Dryła, nSport+: W piątce najlepszych trenerów widziałbym Adama Skórnickiego